Profesor UMK podejrzany o plagiat

Profesor UMK podejrzany o plagiat

Rzeczpospolita, 31 maja 2010

Profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu jest podejrzany o plagiat pracy naukowej. Januszowi G. zarzucono przypisanie sobie autorstwa fragmentów rozprawy adiunkta z poznańskiego uniwersytetu.

Januszowi G. zarzucono, że w swojej pracy wykorzystał, bez podania źródła, część rozprawy doktorskiej adiunkta w zakładzie literatury staropolskiej i oświecenia Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Za plagiat grozi naukowcowi kara grzywny oraz ograniczenia lub pozbawienia wolności do trzech lat…

(PAP)

Komentarze 2

  1. Ujawniane plagiaty pokazują standardy nauki w Polsce. Plagiatowanie to nie jest specjalność polska, ale skala zjawiska jest zdumiewająca, a przede wszystkim zdumiewająca jest bezczynność korporacji akademickich , które statutowo winny plagiatom zapobiegać. Niestety tak nie jest. Mamy liczne komisje etyczne i kodeksy etyczne i porażającą patologię środowiska. Ryba psuje sie od głowy a głowy akademickie są szczególnie u nas popsute . To rezultat systemu który preferował etyke komunistyczną, patologiczną i która przetrwała do dnia dzisiejszego a nawet uległa rozwojowi w wyniku reprodukcji patologicznych kadr.
    Po plagiatach widac jak kiepski jest poziom profesorow polskich skoro plagiatuja ‚zwykłych’ doktorów, magistrów, a nawet Wikipedię. Często nikt tego nie wykrywa, bo trzeba coś umieć aby wykryć, no i trzeba chcieć. Wykrywanie plagiatow często źle sie kończy dla wykrywającego a rzadziej dla plagiatora.
    Nie ma w Polsce Centralnego Biura Antyplagiatowego gdzie by mozna było plagiaty zgłaszać i oczekiwać na profesjonalne rozpatrzenie sprawy.
    To co podają media to tylko wierzchołek góry lodowej, która nie ulegnie stopieniu nawet gdyby globalne ocieplenie naprawdę nastąpiło.
    Trzeba by preferowac plagiatofobie a nie plagiatofilię, ale u nas fobia źle się kojarzy, więc nadziei na zmiany nie ma.

    Na froncie walki z plagiatami – bez zmian

  2. Golińskiego pamiętam z jednej konferencji. Dowcipkował, że Czyż udaje chorego, bo nie przygotował referatu 😦 . Hm, nie przepadam za takimi prymitywnymi plotami.
    Mojego kolegę też obgadywali, a naprawdę był chory 😦 .
    Teraz pewnie nie jest mu do śmiechu. 😦

Dodaj komentarz