Dziennikarze zdziwieni stanowiskiem prokuratury; „to manowce”
Wiadomości ONET
Prokuratura oświadczyła wcześniej, że TVN skasował całe nagranie co może przyczynić się do utrudnienia śledztwa w tej sprawie.
Dziennikarze „Uwagi” podkreślili w swoim oświadczeniu, że „prokuratura otrzymała (…) blisko 30 minut nagrania nie pozostawiającego żadnych wątpliwości co do niewłaściwego postępowania terapeuty”.
♣
Oświadczenie Redakcji „Uwagi” TVN
Redakcja „Uwagi!” TVN
Z niedowierzaniem przyjęliśmy narzekania poznańskiej prokuratury na to, że nie dostarczyliśmy „surówek” z nagrań w gabinecie prof. Lechosława Gapika. Prokuratura otrzymała przecież blisko 30 minut nagrania nie pozostawiającego żadnych wątpliwości co do niewłaściwego postępowania terapeuty. Wątek „surówek” prowadzi tę sprawę na manowce. Wszystko co istotne znalazło się w wyemitowanym materiale, którym dysponuje prokuratura.
Ponadto mając na względzie dobro śledztwa, przekonaliśmy inne ofiary prof. Gapika do ujawnienia swoich danych…..
Przeczytaj oświadczenie Redakcji „Uwagi” TVN
♣
Śledztwo ws. seksuologa zagrożone? TVN nie ma taśm
Piotr Żytnicki,2010-05-06, Gazeta Wyborcza Poznań
TVN twierdzi, że skasował pełną wersję nagrania, na którym znany poznański seksuolog prof. Lechosław Gapik molestuje pacjentkę. A to miał być główny dowód w sprawie. – To skomplikuje śledztwo – przyznaje prokuratura….
Prokurator Dzikowski jest rozczarowany. I narzeka na TVN: – To była ich interwencja, w której apelowali, by wymiar sprawiedliwości zajął się sprawą. A teraz nie chcą z nami współpracować.
Czy bez tych nagrań prof. Gapik uniknie prokuratorskich zarzutów? Dzikowski nie chce tego przesądzać: – Mamy zeznania kobiet, mamy to, co wyemitowano w telewizji, ale to biegły będzie musiał ocenić, czy jest to wystarczający materiał, by wydać jednoznaczną opinię.
Prof. Wiesław Godzic, medioznawca, dziwi się TVN: – Skoro sami rozpoczęli i nagłośnili tę sprawę, musieli liczyć się z tym, że zainteresuje się nią prokuratura. Być może producenci obawiali się, że film wycieknie z prokuratury i ktoś ucierpi? Ale przecież chodziło o to, by wszczęto śledztwo i doprowadzono sprawę do końca. Wiem, że w jednym z ośrodków regionalnych TVP kilkanaście lat temu zabrakło kaset i trzeba było nagrywać nowe materiały na starych. Nie mam podstaw, by zarzucać TVN kłamstwo, ale nie chce mi się wierzyć, że w tak poważnej stacji tak ważny materiał jest kasowany po miesiącu. To nie brzmi wiarygodnie.
Filed under: Monitoring spraw, prokuratorskie | Tagged: media, prokuratura, Sprawa prof. Lechosława Gapika |
Skomentuj