Nie bójmy się zmian
Maciej Żylicz, Forum Akademickie 10/2010
…
Jak wszyscy dobrze wiemy, w Polsce jest bardzo mało pieniędzy na prowadzenie badań naukowych, wiec instytucjom naukowym zależy na pozyskaniu dodatkowych środków. Wydawałoby się zatem, że każdej instytucji będzie zależało, aby to właśnie u niej zechciał pracować lider zespołu, który „przyniesie ze sobą” nawet kilkumilionowy projekt. Ale diabeł, jak zawsze, tkwi w szczegółach. Nawet w bardzo dobrych ośrodkach badawczych system awansu naukowego jest, delikatnie mówiąc, przydławiony. Nie ma pieniędzy na zatrudnienie młodych uczonych, bo trzeba opłacać pensje profesorów, którzy mimo osiągnięcia wieku emerytalnego na emerytury nie przechodzą, ponieważ są one skandalicznie niskie.
Innym problemem, także zdarzającym się w wielu ośrodkach, jest brak weryfikacji osiągnięć naukowych i dydaktycznych zatrudnionej kadry naukowej, co powoduje brak rotacji pracowników, a w rezultacie – blokadę tworzenia miejsc pracy dla młodych badaczy….
Powtórzę jednak: to obecny system wynagradzania pracowników naukowych tworzy patologię, a nie to, że pozabudżetowa fundacja przyznaje stypendia w wysokości zbliżonej (bo nawet nie równej) do poziomu odpowiadającego standardom wynagrodzeń krajów bogatszych niż Polska.
Wracamy tu znów do problemu braku rzeczywistej oceny pracy uczonych (nasze pensje nie zależą od tego, czy rzeczywiście rzetelnie pracujemy naukowo, prowadzimy świetne seminaria i wykłady), który powoduje, że z ograniczonych funduszy utrzymujemy także tych, którzy tylko udają, że pracują naukowo i w efekcie pieniędzy brakuje dla wszystkich. Jest to choroba całego środowiska naukowego i musimy to zmienić…
Filed under: Aspekty finansowe | 4 Komentarze »