Bycie porządnym człowiekiem wymaga heroizmu – szczególnie w środowisku akademickim


NAUKA 3/201- ANDRZEJ SZOSTEK -Dlaczego dobremu kandydatowi na profesora

trudno dziś zostać w Polsce dobrym profesorem?

.Trzecim elementem negatywnej selekcji są tak zwane układy. Mają one różne podłoże, najczęściej wynikają stąd, że profesor woli zaproponować etat komuś, kogo już zna i na kogo chętną pomoc zawsze może liczyć, niż mniej znanemu kandydatowi, którego naukowa przyszłość i możliwości efektywnej współpracy stoją pod dużym znakiem zapytania. Ogłasza się wprawdzie konkursy, np. na stanowisko adiunkta, ale tajemnicą poliszynela jest, jak często stają się one przykrywką dla promocji kogoś, kogo sobie profesor wcześniej upatrzył….

…..Rzetelność opinii (recenzji), zwłaszcza tych, na których podstawie dopuszcza się do publikacji lub awansu naukowego, mają kluczowe znaczenie dla utrzymania lub podnoszenia poziomu naukowego prac naukowych i ich autorów – to wręcz banał. I tu jednak mamy do czynienia z sytuacją krytyczną, choć trudno powiedzieć, czy i w jakim stopniu kryzys ten jest dziś poważniejszy niż dawniej. Trzy główne źródła nierzetelności recenzji są bowiem dość stare. Są nimi: niekompetencja, niedbałość oraz różnorakie (w tym nierzadko korupcjogenne) układy….

…nawet dobremu kandydatowi na profesora trudno dziś w Polsce zostać dobrym profesorem. Nie jest to wciąż niemożliwe, choć wymaga od niego niekiedy heroizmu. A to źle świadczy o całym środowisku, gdy bycie porządnym człowiekiem wymaga heroizmu.

Wnikliwe opracowanie kolejnych kodeksów etycznych niczego nie zmienia


NAUKA 3/2010- TADEUSZ TOŁŁOCZKO

Nauka i jej pracownicy

 

Nauka polska boryka się z dwoma zasadniczymi problemami: zewnętrznym – administracyjno-finansowym i wewnętrznym – rezygnacji lub niedostatecznej skuteczności samodyscypliny  moralnej środowiska naukowego. Objawia się to najwyraźniej w postaci

małej wiarygodności recenzji i ocen prac naukowych i wniosków,

nikłej wręcz skuteczności i konsekwencji w walce z dostrzeganymi patologiami,

sprzedaży przez profesorów uczelniom tylko swoich uprawnień,

sprzedaży dyplomów magisterskich i prac doktorskich oraz zjawiska plagiatów,

traktowania doktorantów jak niższego personelu i jako taniej siły roboczej.

Są to niektóre spośród możliwych objawów marnej kondycji moralnej danego środowiska

naukowego

…….Toteż finansowa bieda w nauce w żadnym wypadku nie może w najmniejszym stopniu usprawiedliwiać jakiejkolwiek „taryfy ulgowej” dla patologii. Tylko rygorystyczna

dbałość o stan moralny pracowników nauki w sytuacji skrajnego nawet niedofinansowania stwarza szanse na szybkie wyjście z kryzysu w nauce w przypadku poprawy sytuacji finansowej. W przeciwnym wypadku co najmniej jedna generacja nie zmieni swego dotychczasowego trybu postępowania. Oznaczać to będzie nie tylko stracony czas, stracone pieniądze, lecz również stracone szanse wyrugowania patologii z naukowego życia.

Tak więc w przypadku „biedy w nauce” rygory obyczajowe i moralne powinny ulec zaostrzeniu, a nie złagodzeniu. Jest to przykład „myślenia w przyszłość” i o przyszłości………..Zadaniem elity jest nie tylko głoszenie reguł uczciwego postępowania, ale też i ich rygorystyczne wymaganie, wdrażanie i osobiste przestrzeganie. Oznaczać to ma brak zgody na przekręty, wieloetatowość, na fikcyjne etaty, fikcyjne dyplomy, banalizację niewłaściwości i nieprawości.

…..Kodeksy etyczne

Wnikliwe opracowanie kolejnych kodeksów etycznych niczego nie zmienia, bo nie brak

kodeksów jest istotnym problemem. Potrzeba więcej moralności, a nie drobiazgowych przepisów

prawnych, które same mogą być niemoralnie traktowane. Ponadto nie są one w stanie objąć

wszystkich sytuacji, jakie niesie życie.

Okazuje się też, że nieustannie opracowywane nowe i nowelizowane stare kodeksy moralne

i dobrych obyczajów nie wywierają istotnego wpływu na ich stosowanie w naukowej pracy

i codziennym życiu. ………

…Perspektywy

Poprawy lub wyleczenia spodziewać się jednak można tylko wówczas, gdy całe środowisko naukowe wraz ze swoją elitą na czele jednomyślnie weźmie aktywny udział w opracowaniu i realizacji metody zapobiegania i zwalczania nieprawidłowości w nauce.

Brak środowiskowego sprzeciwu, lub nawet tylko obojętność wobec stwierdzonych nieprawości, to przyzwolenie na istnienie szarej strefy. Spowoduje to, że ani zasady etyczne, ani nawet przyzwoitość nie będą miały zastosowania. Myślę ponadto, że brakuje intelektualnego pomysłu i całościowego planu walki z naukową nieuczciwością……..

……W świetle rzeczywistych faktów głębokiego zastanowienia wymaga założenie i pytanie, czy naukowcy sami potrafią oczyścić własne środowisko z patologii i czy dobrze oceniać potrafią samych siebie. Sama moralna refleksja patologii moralnych z życia i nauki nie wypleni, ponieważ sam intelekt może nie być w stanie zmusić woli naukowców do konkretnego działania zwalczającego zło.

Nasuwa się więc pytanie, czy naukowcy potrafią i czy posiadają możliwości wprowadzenia i rygorystycznego egzekwowania opracowanych metod zwalczania patologii w nauce. Przecież tok myślenia uczonych odbiega od mentalności i metod działania oficerów śledczych, prokuratorów i sędziów. W praktyce bywa jednak, że wykazują oni duże apologetyczne umiejętności w obronie interesów osobistych i grupowych pod hasłem obrony wolności nauki i dobrego imienia reprezentowanej uczelni z niepodlegającej krytyce pozycji mędrca….

Śląski Uniwersytet Medyczny przegrał proces o dyscyplinarne zwolnienie

 Uniwersytet Medyczny znów przegrał

Gazeta Wyborcza Katowice, Judyta Watoła 2011-04-28,

Śląski Uniwersytet Medyczny ostatecznie przegrał proces o dyscyplinarne zwolnienie Zbigniewa Swobody z funkcji dyrektora Centralnego Szpitala Klinicznego w Katowicach. Sąd apelacyjny uznał w czwartek, że władze uczelni nie miały do tego podstaw.

Swoboda został odwołany ze stanowiska dyrektora CSK w lutym 2009 roku. Władze ŚUM, do którego należy szpital, zarzuciły mu wówczas zadłużanie placówki oraz utrudnianie pracy inspektorom Najwyższej Izby Kontroli….
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że dyrektora nie zwolniono za narażanie szpitala na straty, ale za nieposłuszeństwo. Dyrektorzy szpitali klinicznych ŚUM są bowiem zmuszani do uzgadniania niemal każdej poważniejszej decyzji z kanclerz uczelni Bernadetą Kuraszewską. To właśnie stało się przyczyną zwolnienia niektórych z nich……Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, uznając, że dyscyplinarka dla Swobody była niezgodna z prawem. Teraz uniwersytet musi rozwiązać z nim umowę o pracę. Jednocześnie sąd zdecydował o zmniejszeniu do kilkunastu tysięcy odszkodowania należnego byłemu dyrektorowi.

Uczeni czasami potrafią zachowywać się paskudnie


 

 

Nauka zaściankowa  -Nauka 3/2011 – MACIEJ W. GRABSKI-
…A żyjemy w czasach, gdy nauka traci swój dotychczasowy autorytet z powodów, o których była tu już mowa. Zwykle zapominamy o znaczeniu tego społecznego zaufania. 
Nauka nie stanowi bowiem izolowanej wyspy, ale jest integralną częścią społeczeństwa.

Otoczenie badawcze, w którym pracują uczeni, zmienia się w sposób ciągły, a zmiany t e wpływają na kulturę i sposób prowadzenia badań. Najwrażliwszy element całego systemu stanowi indywidualny naukowiec, którego etyczna postawa formuje się przez oddziaływanie złożonych czynników kulturowych i cywilizacyjnych. I dlatego, jak niedawno pisałem („Nauka” nr 2, 2009), uczeni czasami potrafią zachowywać się paskudnie. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Jest jednak coś, co naszą sytuację ujemnie wyróżnia, to jest grzęźnięcie w prowincjonalizmie. Łatwo uznać to za niechlujne dziedzictwo PRL-u, ale dziwi, że chociaż od obalenia barier dzielących nas od zmieniającego się świata minęły już dwie dekady, to wciąż nie potrafimy wyrwać się z obezwładniającego bezruchu. Ciągle też nie nauczyliśmy się dyskutować o nauce!……….

………Mamy ogromne dążenie do zachowania status quo, zmian tak naprawdę nikt nie chce: ani uczelnie, ani Akademia, ani profesorowie. Wszyscy przywykli do obecnego systemu, w którym dość dobrze dają sobie radę. Wołają nie o reformę, ale o pieniądze, albo o wzmocnienie własnej pozycji. A każda zmiana jest groźna, bo narusza czyjeś interesy.

Wykroczenia pracowników nauki spotyka jak gdyby łagodniejsze potępienie

Nauka 3/2010  JERZY SZACKI – Wokół etyki polskiego humanisty

Tzw. etyka nauki bywa zatem poniekąd etyką po prostu.

W takich wypadkach problem polega głównie na tym, że wykroczenia pracowników nauki przeciwko niej mogą być w praktyce trudniej rozpoznawane, i na tym, że tych, którzy je popełniają, trudniej przyłapać na gorącym uczynku niż pospolitego złodzieja lub zwyczajnego kłamcę, może to bowiem wymagać dość wysokiego stopnia wtajemniczenia w tajniki danej specjalności naukowej. Laik nie potrafi na ogół zauważyć, że coś jest nie w porządku. Problem polega też, co dziwniejsze, na tym, że wykroczenia pracowników nauki spotyka jak gdyby łagodniejsze potępienie. Trudno sobie na przykład wyobrazić, aby poważna partia polityczna powołała do władz człowieka, który okradł sklep monopolowy, jest to wszakże najzupełniej możliwe w przypadku kogoś, kto przywłaszczył sobie cudzą pracę magisterską. Nie znaczy to jednak w żadnym razie, iż chodzi o występki jakościowo innego rodzaju, aniżeli te, których potępienie wynika bezpośrednio z dekalogu. Powtarzam: nie chodzi tu, w gruncie rzeczy, o żadną etykę nauki, lecz o etykę po prostu.

Krótko mówiąc, dyskusja o etyce nauki sprowadza się niekiedy do zbędnego, jak sądzę, dowodzenia, iż pracownik nauki powinien być przyzwoitym człowiekiem, czyli powinien przestrzegać pewnych odwiecznych zasad, do których przestrzegania zobowiązani są jednakowo wszyscy ludzie. Rzeczywiście, powinien. Wątpliwości nie budzi również to, że bynajmniej nie zawsze przestrzega on owych zasad, w czym także nie różni się od ogółu swoich bliźnich.

O wszystkim decyduje charakter


  

NAUKA 3/2010

ZBIGNIEW SZAWARSKI

Czy ludzie nauki powinni tolerować głupotę?

Twierdzę, że istotna w świecie nauki polskiej tolerancja dla głupoty jest być może najistotniejszą przyczyną postępującego kryzysu moralnego w nauce. Twierdzę też, że ludzie nauki nie powinni tolerować głupoty, bo głupota jest groźna – głupota rodzi głupotę, głupota rodzi zło.

…Na czym polega tolerancja wobec głupoty?

Głupota jest przeciwieństwem mądrości. Mądrość jest megacnotą. Człowiek mądry to ten, kto wie, jak się rzeczy mają, jakie są podstawy i granice jego wiedzy; człowiek mądry to także ten, kto dostrzega istnienie i złożoność relacji pomiędzy różnego rodzaju wartościami i potrafi rozpoznać, co jest w danej sytuacji ważne, a co nieważne i co należy uczynić, by nie działać na własną lub cudzą szkodę. Człowiek mądry potrafi zatem żyć dobrze i zawsze gotów jest do krytycznej analizy i oceny swoich poglądów…..

……Jak się objawia tolerancja wobec głupoty w środowisku ludzi nauki?

Jest to przede wszystkim bezkrytyczne i niekiedy entuzjastyczne traktowanie niczym niepotwierdzonych teorii, mitów lub mód intelektualnych. …

…Jest to nieumiejętność rozpoznania, co jest, a co nie jest w nauce naprawdę ważne i w związku z tym całkowity brak poczucia odpowiedzialności za stan uprawianej przez siebie dyscypliny, co objawia sie głównie w zaniku lub braku poszanowania dla metodologicznych i moralnych kryteriów promowania i awansów ludzi nauki. Pisanie dobrotliwych recenzji jest jednocześnie wyrazem pozornego altruizmu i bezwzględnego oportunizmu. Bez względu na to jednak, jakimi motywami kierują się piszący takie recenzje, jest to działanie zdecydowanie głupie, szkodliwe i dowodzące braku wyobraźni moralnej i poczucia odpowiedzialności za przyszłość danej dyscypliny…..Jest to dążenie do zachowania organizacyjnego status quo. Jest to bowiem stan znany i przewidywalny, a zatem pozwalający na podejmowanie racjonalnych z punktu widzenia decydenta decyzji.

Jest to wreszcie całkowita obojętność wobec absurdalnych i szkodliwych inicjatyw i decyzji polityków oraz niejednokrotnie zniekształcającej rzeczywistość działalności mass mediów. Zadaniem ludzi nauki jest dawanie świadectwa prawdzie. Gdy brak tego świadectwa, funkcje doradcze i edukacyjne nauki przejmują agresywne i bezmyślne mass media i polityczni manipulatorzy.

……..myśl Alberta Einsteina: „Wiele osób powiada, że to intelekt decyduje o tym, że ktoś jest wielkim uczonym. To nieprawda. O wszystkim decyduje charakter”.

Mobilizowanie opinii środowisk naukowych w kwestii nietolerowania przypadków rażącej „zdrady” zasad uczciwości zawodowej

 

Co ma do zaoferowania etyka badaczom, nauczycielom akademickim i organizatorom życia naukowego?

HALINA PROMIEŃSKA, NAUKA 3/2010


…Zjawiskiem towarzyszą cym uszczuplaniu autonomii badań naukowych jest zmiana motywacji w ich podejmowaniu; w miejsce bezinteresownej pasji badawczej inspirowanej ciekawością poznawczą i chęcią pomocy innym – coraz częściej pojawia się element gry o sukces, konkurencja międzynarodowa, walka z czasem i walka o pieniądze.. 

Wszystko to powoduje, że zwiększa się dysproporcja między postulowaną wizją naukowca jako dobroczyńcy ludzkości a realną sytuacją nowych zagrożeń, kreowanych „postępem” badań naukowych i ich zastosowań technicznych, bez wystarczającej refleksji moralnej nad odległymi skutkami tych działań. 

Nowe formy organizacyjne badań naukowych, narażone są na dwa rodzaje uskrajnień, z których każde jest niemal równie niebezpieczne. Albo daleko posunięta „otwartość” na nowinkarstwo, potrzeby rynku i pogoń za sukcesem i rozgłosem (który wtórnie „urabia” opinię społeczną i jej oczekiwania) – albo przeciwnie; szczelne izolowanie jakichkolwiek informacji o prowadzonych badaniach z uwagi na tajemnicę przed konkurencją bądź efekt zaskoczenia w razie konfliktu politycznego lub zbrojnego (nowe technologie produkcji broni biologicznej, termojądro wej itp.). Nie trzeba dodawać, że obie tendencje są zgubne dla zachowania czystości reguł badań naukowych i sprawowania kontroli społecznej nad procesami o zbyt wielu niewiadomych………………. 

………działania Komitetu winny się koncentrować głównie na podejmowaniu prób korygowania już zaistniałych nieprawidłowości w szeroko rozumianym życiu naukowym, a podstawową formą realizowania tych zadań powinno być oddziaływanie na kształt wychowania akademickiego (i szerzej – wychowania oraz edukacji w ogóle) przez wpływanie na określone inicjatywy ustawodawcze. (Na przykład przez zabiegi o mniej merkantylny sposób profilowania programów nauczania, przewidywanie większej ilości przedmiotów humanistycznych, w tym filozofii i etyki w edukacji, itp.). 

Przedmiotem zabiegów Komitetu powinno być także mobilizowanie opinii środowisk naukowych w kwestii nietolerowania przypadków rażącej „zdrady” zasad uczciwości zawodowej.(Umacnianie zasad dobrych obyczajów w nauce). Uczulanie (poprzez konferencje, publikacje, dyskusje) na nowe rodzaje konfliktów moralnych związane z postępem nauki i zmianami cywilizacyjnymi w świecie. 

Oczywiście, najprostszą drogą uzdrowienia sytuacji w nauce byłoby uzdrowienie zasad funkcjonowania życia społecznego i politycznego w skali świata. Ponieważ jednak jest to nierealne, a nauka i dewiacje w jej funkcjonowaniu stają się w coraz większym stopniu punktem newralgicznym dla dalszych losów cywilizacji ludzkiej – miejsce etyki w nauce staje się zagadnieniem już nie tylko teoretycznych dywagacji, ale nabiera znaczenia bezpośrednio praktycznego. Staje się czymś w rodzaju imperatywu praktycznego współczesności. 

Przewiduje się powołanie do życia Urzędu do spraw Etyki w Nauce

Przedmowa do:

ETYKA – NAUKA – MORALNOŚĆ Rozprawy Komitetu Etyki w Nauce przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk redaktor tomu JERZY PELC

Nauka 3/2010

Pod koniec drugiej kadencji przewodniczenia Komitetowi Etyki w Nauce przy Prezydium PAN spoglądam na przebytą drogę. Pierwszym zadaniem było takie zaprojektowanie składu KEN, aby to ogólnopolskie grono, do którego należą m.in. członkowie PAN i PAU, wyższych
uczelni, instytutów i towarzystw naukowych, cieszyło się wysokim autorytetem oraz   reprezentowało różne dziedziny i dyscypliny nauki, a także różne postawy światopoglądowe, skład zaś Prezydium KEN umożliwił i ułatwił współdziałanie obu Akademii..

Zebrane spostrzeżenia, wzbogacone rezultatami dyskusji w Komitecie, uzasadniają przekonanie, iż pod względem etycznym ucierpiały nie tylko badania naukowe, lecz wszelkie dziedziny szeroko pojętego życia naukowego. Jego korozję powoduje rosnąca komercjalizacja, plagiaty,konflikty grupowych interesów, potęgowane wieloetatowością, która wymusza lojalność wobec konkurujących pracodawców, związane z tym obumieranie krytyki naukowej, a więc i obniżanie poziomu wymagań przy kwalifikowaniu prac do wydania i kandydatów do awansu. Wśród tych zjawisk owe spektakularne, więc nagłaśniane przez media, a karane przez prawo, jak plagiaty i oszustwa naukowe, nie są najgroźniejsze, bo występują sporadycznie. Większe niebezpieczeństwo od przestępstw niosą nagminne tzw. drobne codzienne wykroczenia przeciw etyce w nauce.

To, jak szybko się plenią, świadczy o bezkarności ich sprawców. Ci wiedzą, że na straży anonimowości złodzieja i oszusta stoją przepisy o ochronie danych osobowych, dobrą zaś pracę za prawdziwe pieniądze” zapewni w niejednym miejscu amoralność tzw. rynku, na którym rzekomy uniwersytet” czy „akademia”, a faktycznie firma sprzedająca dyplomy za minimum wymagań i maksimum zysku, otworzy ramiona przed każdym, kto w posagu wniesie tytuł naukowy niezbędny uczelni do uzyskania lub rozszerzenia uprawnień w zakresie nadawania stopni naukowych..

..Diagnozy te i prognozy wykazały, jak ważne jest takie skonsolidowanie poczynań dwóch czołowych instytucji naukowych, PAN i PAU, aby ich głos w zakresie etyki w nauce był – nie tylko przez środowisko naukowe –przyjmowany jako stanowisko najwyższego autorytetu… 

Jednym z rezultatów tego porozumienia jest wspólne stanowisko KEN PAN i KEN PAU w sprawie, która stanowiła przedmiot organizacyjnej części wielu zebrań KEN PAN. Było nią zaprojektowanie instytucji, które by objęły swą działalnością wszelkie zagadnienia z obszaru etyki w nauce oraz reprezentowały stronę polską w gronach międzynarodowych zajmujących się tymi zagadnieniami. …. 

…– Przewiduje się powołanie do życia dwóch instytucji czuwających nad etyką w życiu naukowym,wprawdzie odrębnych, ale współdziałających z sobą: Urzędu do spraw Etyki w Nauce (USEN) i Rady Etyki w Nauce (REN), obie nazwy są tymczasowe.

USEN rozporządzałby budżetowymi środkami w wysokości zapewniającej wykonywanie jego zadań statutowych. Zadania USEN:

– monitorowanie działań naukowców pod kątem zgodności z zasadami etyki w nauce;

– przyjmowanie do rozpatrzenia informacji o naruszaniu tych zasad;

– rozpatrywanie indywidualnych i konkretnych wypadków, zarówno na skutek informacji otrzymanej z zewnątrz, jak z własnej inicjatywy;

– występowanie jako instancja odwoławcza od decyzji komisji dyscyplinarnych w jednostkach

naukowych;

– wydawanie i rozpowszechnianie biuletynu informującego o konkretnych wypadkach naruszenia zasad etyki w nauce;

– współdziałanie z REN, w szczególności dostarczanie jej materiałów do syntez opracowanych

przez REN (zob. niżej);

finansowanie wydatków administracyjnych i wydawniczych REN.

  

Rada Etyki w Nauce (REN)

Charakter i struktura

REN to zespół społeczny, złożony z cieszących się zaufaniem i szacunkiem w swym środowisku:

a) uczonych reprezentujących wszystkie dziedziny nauki, oraz

b) przedstawicieli innych zawodów, np. mediów, lub

c) grup i stowarzyszeń społecznych, ogółem w liczbie nieprzekraczającej 35 członków i tyluż

ich zastępców….

Do zadań REN należy w szczególności:

– identyfikowanie in abstracto, tj. bez wymieniania danych osobowych ani czasu i miejsca zdarzenia, negatywnych zjawisk, praktyk i tendencji w zakresie nauki, oparte na konkretnych materiałach, dostarczonych zwłaszcza przez USEN;

– formułowanie stanowiska w zakresie najważniejszych problemów etyki w nauce, zwłaszcza w kwestiach kontrowersyjnych;

– określanie środków zaradczych i karnych w stosunku do łamiących zasady etyki w nauce;

inicjowanie nowych rozwiązań wychowawczych, prawnych i organizacyjnych sprzyjających przestrzeganiu standardów etyki w nauce;

– opracowywanie ogólnych wytycznych polityki w zakresie etyki w nauce, oparte na analizie materiałów dostarczonych przez USEN, komisje dyscyplinarne w jednostkach naukowych bądź pochodzących z innych wiarygodnych źródeł;

– zwoływanie i przygotowanie pod względem teoretycznym debat i konferencji na temat etyki w nauce (ich strona organizacyjna, administracyjna i finansowa pozostaje w gestii USEN);

– publikowanie opinii REN, materiałów z konferencji REN, informacji o ważnych w skali światowej wydarzeniach w zakresie etyki w nauce (przy finansowej, organizacyjnej i technicznej pomocy USEN)

Rozprawy Komitetu Etyki w Nauce przy Prezydium PAN


 

NAUKA 3 • 2010 KWARTALNIK ETYKA – NAUKA – MORALNOŚĆ
Rozprawy Komitetu Etyki w Nauce przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk
redaktor tomu
JERZY PELC

Spis treści

Jerzy Pelc
PRZEDMOWA

Zygmunt Hajduk
METANAUKOWE UJĘCIE RELACJI MIĘDZY ETYKĄ A NAUKĄ

Halina Promieńska
CO MA DO ZAOFEROWANIA ETYKA BADACZOM, NAUCZYCIELOM AKADEMICKIM I ORGANIZATOROM ŻYCIA NAUKOWEGO?

Witold Marciszewski
ETYKA KONTRPRZYKŁADU A DĄŻENIE DO WIELKICH SYNTEZ W NAUKACH SPOŁECZNYCH

Zbigniew Szawarski
CZY LUDZIE NAUKI POWINNI TOLEROWAĆ GŁUPOTĘ?

Ewa Łętowska

Marian Filar
ETYKA, NAUKA, PRAWO

Maciej W. Grabski
UCZONY W POLITYCE

Maciej W. Grabski
NAUKA ZAŚCIANKOWA

Mariusz M. Żydowo
PRZYKŁADY KONSEKWENCJI WSPÓŁDZIAŁANIA LUDZI NAUKI Z POLITYKĄ XX WIEKU

Andrzej Paszewski
LUDZIE NAUKI W POLITYCE

Magdalena Bajer
CZY MEDIA DEPRAWUJĄ NAUKĘ?

Tadeusz Tołłoczko
STRAJK LEKARZY – SPOJRZENIE KLINICYSTY

Tadeusz Tołłoczko 
NAUKA I JEJ PRACOWNICY

Aniela Dylus
WOKÓŁ ETYCZNEJ SYTUACJI EDUKACJI AKADEMICKIEJ W POLSCE. WYBRANE DETERMINANTY

Maria Bogucka
KULTURA MASOWA I POSTMODERNIZM JAKO CZYNNIKI KSZTAŁTUJĄCE ŚRODOWISKO NAUKOWE W POLSCE PRZEŁOMU XX I XXI WIEKU

Halina Promieńska
ETYKA W NAUCE. NOWE WYZWANIA I NOWE DYLEMATY

Barbara Chyrowicz
KRYTYCYZM NA ” NA CENZUROWANYM”. SAULA SMILANSKY’ EGO „PARADOKS KORZYSTNEJ EMERYTURY”

Jan Burchart
O DOBROTLIWYCH RECENZENTACH

Jan Woleński
STRUKTURA GRUP NAUKOWYCH A PROBLEMY ETYKI NAUKI

Andrzej Szostek
DLACZEGO DOBREMU KANDYDATOWI NA PROFESORA TRUDNO DZIŚ ZOSTAĆ W POLSCE DOBRYM PROFESOREM?

Andrzej Grzegorczyk
UCZCIWOŚĆ W NAUCE. PRÓBA PODSUMOWANIA

Zadaniem systemu jest maksymalna ochrona przed zjawiskami patologicznymi.

Struktura grup naukowych a problemy etyki nauki

NAUKA 3/2010 • 176-183

JAN WOLEŃSKI

Obecna dyskusja na temat etyki nauki nie jest pierwsza ani ostatnia. Zawsze chodzi w takich roztrząsaniach o postawy naukowców wobec swej pracy naukowej i dydaktycznej, w szczególności o rzetelność badań i publikacji, a także należyty sposób oceniania wyników innych osób,

zwłaszcza młodszych kolegów ubiegających się o przekroczenie kolejnych szczebli kariery naukowej…

. Nigdy nie było idealnie w środowiskach naukowych. Wystarczy przypomnieć przypadki oblewania habilitacji z powodu konfliktów pomiędzy profesorami lub innego stanowiska naukowego kandydata niż to, które reprezentował lokalny luminarz…

..Moja główna teza (właściwie dwie tezy) jest taka:

(a) Wiele faktów związanych z postawami etycznymi naukowców daje się wyjaśnić

tym, że stanowią oni populację statystyczną;

(b) Projekty reform nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce ignorują statystyczny charakter polskiego środowiska naukowego.

W dalszym ciągu niniejszego tekstu wskażę na pewne konsekwencje dające się wyprowadzić

z założenia, że akademicy są właśnie zbiorowością statystyczną i podlegają prawidłowościom występującym w takich populacjach…Charakterystyka społeczności akademickich jako populacji statystycznych rzuca światło na funkcjonowanie racjonalnego systemu rozwoju karier naukowych. Jego zadaniem powinno być wyszukiwanie ponadprzeciętnych (najlepszych) i ich promowanie, umożliwienie normalnego funkcjonowania naukowcom przeciętnym oraz eliminacja nieudaczników. Jest to zgodne z rozwarstwieniem naukowców wedle hierarchii stopni i tytułów. Owa drabina powstawała stopniowo i przez długi czas. W szczególności nie należy jej tratować jako spisku feudałów przeciwko wasalom. Dalej mechanizmy selekcjonujące przydatność do profesji naukowej muszą działać eliminująco na każdym szczeblu hierarchii, ale lepiej, gdy tak dzieje się wcześniej niż później.Oczywiście łatwo to powiedzieć, znacznie trudniej zrealizować. Niemniej jednak każdy system, który nie spełnia tych zadań, jest chromy. Ponieważ mamy do czynienia z prawidłowościami statystycznymi, patologie są nieuniknione. Zawsze będzie tak, że znajdą się dobrotliwi recenzenci, pojawią się nadużycia w postaci plagiatów itp. Zadaniem systemu jest maksymalna ochrona przed zjawiskami patologicznymi. Źle zaczyna się dziać w naukowym państwie duńskim, gdy system ochronny nie działa lub czyni to w sposób niewydolny…..