
Nasz Dziennik, 24-25 września 2011, Prof. dr hab. Edward Malec
przewodniczący Krajowej Sekcji Nauki NSZZ „Solidarność”
Szkolnictwo wyższe w Polsce cierpi na wiele bolączek, które uległy pogłębieniu w ostatnich czterech latach, przede wszystkim za sprawą Prawa o szkolnictwie wyższym, Ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki. Co z tego, że mamy więcej uczelni wyższych niż dwukrotnie liczebniejsze Niemcy – ponad 130 uczelni publicznych i ponad 300 niepublicznych – skoro spośród uczelni niepublicznych może ze dwa tuziny ma znośny poziom. Wprawdzie po 1990 r. liczba studentów wzrosła wielokrotnie, ale popyt na usługi akademickie w połączeniu z niskimi płacami wytworzył patologiczną wręcz wieloetatowość. Ponad 2/3 polskich pracowników samodzielnych pracuje na co najmniej dwóch etatach.
Polska nauka i polskie szkolnictwo wyższe są niedofinansowane – roczny budżet wszystkich polskich uczelni jest porównywalny z sumą budżetów dwu amerykańskich uniwersytetów – Princeton i Harvarda, które kształcą prawie sto razy mniej studentów. Nakłady na kształcenie jednego studenta są kilkakrotnie niższe niż średnio w Unii Europejskiej i są porównywalne z nakładami w Indiach. Nakłady na badania naukowe i rozwojowe – liczone w proporcji do dochodu narodowego brutto – spadły prawie dwukrotnie w ostatnim dwudziestoleciu. Liczba przyznanych patentów spadła w tym czasie kilkakrotnie. Polska nauka ma charakter peryferyjny
….Od 2005 r. tzw. kwota bazowa, decydująca o zarobkach pracowników, nie uległa zmianie. Nowelizowana ustawa ogranicza prawo do dodatkowych zarobków – nauczyciel akademicki może podjąć dodatkowe zatrudnienie tylko za zgodą rektora. Ale nie przyznano w zamian podwyżek. Co więcej, rząd przeciwstawił się inspirowanej przez KSN NSZZ „Solidarność” poprawce PiS oraz SLD do artykułu 151 zapewniającej powrót do tzw. schematu płacowego 3:2:1:1 w ciągu czterech lat 2012-2015, to jest wzrost płac o ok. 1/3.
W roku budżetowym 2011 odnotujemy realny paroprocentowy spadek finansowania uczelni publicznych. Są uczelnie, które odstępują od ubiegania się o granty europejskie z obawy o niedostatek środków na utrzymanie zakupionej aparatury naukowej. …..Ustawodawca stworzył możliwość łatwego zwalniania z pracy profesorów tytularnych. Nawet w okresie stalinowskim zwolnienie profesorów tytularnych było trudne – Marię i Stanisława Ossowskich, Władysława Tatarkiewicza, Romana Ingardena i innych odsuwano od zajęć dydaktycznych, kierowano do pracy w PAN, ale jednak z reguły nie zwalniano. Czy przyczyną tak radykalnej zmiany jest bezsiła rządu Donalda Tuska wobec profesora Andrzeja Nowaka w znanej historii z pracą magisterską napisaną na Uniwersytecie Jagiellońskim? Pojawiły się za to częste oceny okresowe, mogące doprowadzić do zwalniania badaczy kontrowersyjnych, niestandardowych. Mogą one też doprowadzić do spłaszczenia skali trudności podejmowanych przedsięwzięć naukowych…..Jest w ustawie niejasny i nadmiernie ostry przepis o rotacji adiunktów. Elementarna przyzwoitość wymaga, aby przepisy były jednoznaczne, zmiana warunków nie była natychmiastowa i by istniały stosowne przepisy przejściowe. W naszym, KSN NSZZ „S”, odczuciu ta przyzwoitość nie jest dochowana,….zwłaszcza w przypadku uczelni technicznych, gdzie dotychczasowe przepisy były o wiele łagodniejsze dla pewnych kategorii adiunktów. Można odnieść wrażenie, że mamy tu do czynienia z naruszeniem praw nabytych, podobnie jak w przypadku tzw. profesorów uczelnianych. Dotychczas mogli oni pracować do 70. roku życia. Od 1 października 2011 r. następuje skrócenie okresu pracy o 5 lat. Czy to nie jest barbarzyńska swawola prawodawcy?
Niestandardowa matematyka: 1=2. Nawet połowa składu minimum programowego może być zastąpiona przez pracowników niższego szczebla, w proporcji 1 doktor habilitowany przez 2 doktorów, a 1 doktor przez 2 magistrów. Jest to oczywisty ukłon wobec słabych uczelni niepublicznych.
Za rządów minister Barbary Kudryckiej powrócili „docenci marcowi”. Ustawa przeforsowana przez koalicję rządową przewiduje bowiem, że doktor z kilkuletnią praktyką naukową w kraju, w którym nie ma wymogu habilitacyjnego, może zostać zatrudniony na stanowisku profesora….
Filed under: Aspekty finansowe, Informacje medialne, Patologie systemowe, Polityka kadrowa, Wieloetatowość | 3 Komentarze »