Prof. Rońda na każdym etapie był informowany ws. postępowań wobec niego – wyjaśnia Dembiński, ale dowodów nie przedstawia

Odpowiedź AGH ws. oświadczenia Rońdy

onet.pl

Komisja etyki AGH stwierdziła, że prof. Jacek Rońda naruszył zasady etyki naukowej. Dzisiaj naukowiec wydał oświadczenie, w którym zapowiada wystąpienie na drogę sądową przeciwko swojej uczelni, ponieważ uważa, że „żaden uprawniony organ nie przedstawił mi w prawem przewidzianej formie jakichkolwiek zarzutów”. – Pan profesor znów mija się z prawdą – mówi rzecznik AGH.
….. Ekspert zespołu Macierewicza twierdzi, że żaden uprawniony organ nie przedstawił mu w „prawem przewidzianej formie jakichkolwiek zarzutów”. Twierdzi także, że nie otrzymał żadnego pisma JM Rektora, Komisji Etyki, czy Rzecznika Dyscyplinarnego, w którym sformułowane byłyby pod moim adresem zarzuty o popełnienie konkretnych czynów, podczas gdy przekazy medialne – za rzecznikiem prasowym AGH – pełne są tego rodzaju informacji”.

Wspomniany rzecznik, Bartosz Dembiński, w rozmowie z Onetem odpiera zarzuty prof. Rońdy. – Niestety, pan profesor znów mija się z prawdą – mówi rzecznik krakowskiej uczelni. – Żyjemy w wolnym kraju, każdy może iść do sądu, ale musi tam mieć dowody na potwierdzenie swoich oskarżeń – dodaje.

A zdaniem Dembińskiego Rońda takowych nie ma. Rzecznik mówi Onetowi, że AGH dysponuje pełną dokumentacją, jak krążyła między władzami uczelni a prof. Rońdą. Nie prawdą jest też stwierdzenie profesora, że o orzeczeniu komisji etyki dowiedział się z mediów, bo był o tym informowany dzień wcześniej.  – Prof. Rońda na każdym etapie był informowany ws. postępowań wobec niego – wyjaśnia Dembiński…..

Prof. Rońda nie otrzymał żadnego pisma z zarzutami od JM Rektora, Komisji Etyki, czy Rzecznika Dyscyplinarnego

Prof. Jacek Rońda pozwie AGH? Jest oświadczenie

onet.pl

„Podjąłem trudną, lecz konieczną w tych okolicznościach decyzję o podjęciu kroków zmierzających do ochrony i egzekwowania moich praw na drodze sądowej” – pisze prof. Jacek Rońda, odnosząc się do zawieszenia na pół roku w działalności dydaktycznej na AGH.
…..”Nie otrzymałem żadnego pisma JM Rektora, Komisji Etyki, czy Rzecznika Dyscyplinarnego, w którym sformułowane byłyby pod moim adresem zarzuty o popełnienie konkretnych czynów, podczas gdy przekazy medialne – za rzecznikiem prasowym AGH – pełne są tego rodzaju informacji” – pisze profesor. „Z nieukrywanym zdumieniem przyjmuję fakt, iż bez mojej wiedzy, poza moimi plecami, władze mojej uczelni przykładają rękę do medialnego linczu, którego stałem się ofiarą” – dodaje Jacek Rońda……

W oświadczeniu AGH podkreślono także, że Rońda bezpodstawnie oskarżył władze AGH o uleganie naciskom politycznym w jego sprawie, nie przedstawiając na to żadnych dowodów…..

Po wypowiedzi w TV Trwam prof. Rońda zrezygnował z funkcji przewodniczącego Komitetu Naukowego Konferencji Smoleńskiej 2013. „Przyznaję się do błędu i gotów jestem ponieść tego konsekwencje” – oświadczył.

Prof. Jacek Rońda nie może uczyć studentów

Prof. Jacek Rońda nie może uczyć studentów

Dziennik Polski

PO KATASTROFIE. Komisja etyki AGH uznała, że prof. Jacek Rońda naruszył normy etyczne, używając w publicznej dyskusji o katastrofie nieprawdziwych argumentów. Władze uczelni zawiesiły w działalności dydaktycznej byłego eksperta zespołu smoleńskiego Antoniego Macierewicza………

O decyzji rektora AGH, który już 4 listopada na pół roku zawiesił prof. Rońdę, poinformował wczoraj rzecznik uczelni Bartosz Dembiński. Nie wykluczył, że wobec naukowca zostaną podjęte kolejne kroki, np. sprawą zajmie się komisja dyscyplinarna. Na razie trwa postępowanie wyjaśniające.

Badanie sprawy zakończyła już za to komisja etyki AGH. Orzekła, że prof. Jacek Rońda przekroczył normy etyczne obowiązujące każdego nauczyciela akademickiego. Dlaczego?

Bo w dyskusji publicznej posłużył się kłamstwem; wypowiadał się jako naukowiec o przyczynach katastrofy smoleńskiej, choć na uczelni nie prowadził żadnych badań w tym zakresie.

Środowisko naukowców ma problem z etyką zawodu

Prof. Kleiber po stronie tych, co wyrzucają prof. Rońdę

wpolityce.pl

„Naukowcy powinni być świadomi konsekwencji, nawet bez tego fatalnego przypadku. To jest prawidłowy sygnał. Środowisko naukowców ma problem z etyką zawodu” – mówił prof. Michał Kleiber, prezes PAN w TVP Info.

W ten sposób prezes PAN komentował decyzję rektora Akademii Górniczo-Hutniczej, który zawiesił w obowiązkach dydaktycznych prof. Jacka Rońdę. Komisja Etyki AGH uznała, że przekroczył on normy etyczne obowiązujące każdego nauczyciela akademickiego i pracownika nauki, wykorzystując „kłamstwo w prowadzeniu debaty”….

….„Naukowcy powinni być świadomi konsekwencji, nawet bez tego fatalnego przypadku. To jest prawidłowy sygnał. Środowisko naukowców ma problem z etyką zawodu” – mówił prof. Kleiber….

Czy tytuł profesorski będzie odbierany?

Czy tytuł profesorski będzie odbierany? Zachodzę w głowę, o co chodzi Kudryckiej i dlaczego nie ufa kręgom akademickim?

wpolityce.pl

Odchodząca ze stanowiska ministra nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka  postanowiła mocno zaznaczyć koniec swojego urzędowania: wystąpiła z propozycją takiego znowelizowania ustawy dotyczącej jej byłego już resortu, aby można było odbierać tytuł profesorski, mimo że przyznawany jest on przez prezydenta dożywotnio.

Nic dziwnego, że ten kuriozalny pomysł nie został dobrze przyjęty w czułym na punkcie swojej autonomii środowisku akademickim. Wprawdzie rzecznik MNiSW Kamil Melcer uspokaja, że to nie politycy, lecz Centralna Komisja do spraw Tytułów i Stopni Naukowych będzie rozpatrywać takie wnioski i chodzi wyłącznie o pozbawienie tytułu osób nierzetelnych (wyjątkowo mało precyzyjne określenie), ale trudno spodziewać się, że propozycja odchodzącej pani minister zostanie odebrana pozytywnie przez zainteresowanych……

Kroki prawne Prof. Rońdy

Prof. Rońda pozywa AGH. „Władze mojej uczelni przykładają rękę do medialnego linczu”

wpolityce.pl

W związku z podejmowanymi wobec mnie w ostatnim czasie przez władze Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie działaniami, a także wobec towarzyszących temu doniesień medialnych, niniejszym oświadczam:

Do dnia dzisiejszego, żaden uprawniony organ, nie przedstawił mi w prawem przewidzianej formie jakichkolwiek zarzutów.

Nie otrzymałem żadnego pisma JM Rektora, Komisji Etyki, czy Rzecznika Dyscyplinarnego, w którym sformułowane byłyby pod moim adresem zarzuty o popełnienie konkretnych czynów, podczas gdy przekazy medialne – za rzecznikiem prasowym AGH – pełne są tego rodzaju informacji.

Z nieukrywanym zdumieniem przyjmuję fakt, iż bez mojej wiedzy, poza moimi plecami, władze mojej uczelni przykładają rękę do medialnego linczu, którego stałem się ofiarą.

Normy prawa, ale również elementarnej przyzwoitości obowiązujące w cywilizowanych krajach, wymagają, aby to sam zainteresowany, a nie prasa był pierwszą osobą, której prezentuje się stawiane zarzuty.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że stałem się przedmiotem procesu właściwego raczej czasom minionym, którego charakter jest jednoznacznie inkwizycyjny.

Wobec takich działań władz mojej uczelni, podjąłem trudną lecz konieczną w tych okolicznościach decyzję o podjęciu kroków zmierzających do ochrony i egzekwowania moich praw na drodze sądowej.

Prof. Jacek Rońda

Prof. Jacek Rońda został zawieszony w obowiązkach dydaktycznych na AGH

Rektor AGH zawiesił prof. Rońdę. Komisja Etyki uznała, że naukowiec przekroczył zasady

wpolityce.pl

Prof. Jacek Rońda został zawieszony w obowiązkach dydaktycznych na Akademii Górniczo-Hutniczej. Decyzję w tej sprawie podjął rektor uczelni.

Były współpracownik zespołu parlamentarnego pod kierownictwem Antoniego Macierewicza przyznał kilka tygodni temu na antenie TV Trwam, że zastosował „blef” w sprawie rzekomego dowodu, który pokazywał w studiu TVP podczas jednej z debat.

Komisja etyki AGH podkreśliła, że nie jest to kara, a jedynie działanie związane z postępowaniem w tej sprawie. Zaznaczyła, że Rońda przekroczył zasady etyki.

Profesor Rońda zawieszony przez rektora AGH za „przekroczenie norm etycznych”

telewizjarepublika.pl

….– Prof. Rońda przekroczył normy etyczne obowiązujące każdego nauczyciela akademickiego i pracownika nauki, a także zasady postępowania zawarte w kodeksie etyki pracownika naukowego – wyjaśnił przedstawiciel uczelni. – Zachowanie takie możemy nazwać wykorzystaniem kłamstwa, jako środka w prowadzeniu debaty – stwierdził dalej rektor Akademii Górniczo-Hutniczej. Dodał, że Rońda „oskarżył publicznie władze AGH o uleganie w jego sprawie naciskom władzy wykonawczej.” Zawieszenie profesora ma obowiązywać przez pół roku……

Rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie podjął decyzję o zawieszeniu profesora Jacka Rońdy w działalności dydaktycznej na uczelni. Weszła ona w życie już 4 listopada, jednak władze uczelni o sprawie poinformowały dopiero teraz.

Kiedyś tytuł profesora cieszył się ogromnym uznaniem

PAN o odpowiedzialności naukowców za wiarygodność swoich wypowiedzi

PAP

…”Komisja do spraw etyki w nauce uznaje za jednoznacznie nieetyczne i naganne pojawiające się w Polsce przypadki publicznego zajmowania stanowiska przez osoby, nawet z tytułami profesorskimi i wyrażania przez nich kategorycznych sądów odwołujących się do wiedzy naukowej, w której nie są specjalistami” – czytamy w stanowisku Komisji do spraw Etyki w Nauce Polskiej Akademii Nauk podpisanym przez przewodniczącego komisji prof. Andrzeja Zolla.

Postępowanie takie – głosi stanowisko PAN – prowadzi do nadużycia zaufania społecznego, co „godzi bezpośrednio w społeczny autorytet nauki i podważa jej wiarygodność, a tym samym stawia w wątpliwość kwalifikacje tych osób jako pracowników nauki”.

…Kiedyś tytuł profesora cieszył się ogromnym uznaniem – powiedział prof. Zoll.

Prof. Zoll: Czas odrzucić moralny szantaż Macierewicza

GW-Rozmawiała Agnieszka Kublik,27.11.2013

– Trzeba było wcześniej mówić o kompromitacji nauki przez smoleńskich profesorów. Polskiej nauce wyrządzono olbrzymie szkody – uważa prof. Andrzej Zoll, szef komisji etyki nauki Polskiej Akademii Nauk…

Agnieszka Kublik: Komisja ds. etyki w nauce przy PAN za jednoznacznie nieetyczne i naganne uznała zabieranie głosu przez naukowców w sprawach, które nie są ich specjalnością. Chodzi o tzw. naukowców smoleńskich?

Prof. Andrzej Zoll: Nie tylko. Ale potrzeba zajęcia stanowiska pojawiła się w związku ze sprawą prof. Jacka Rońdy z AGH, który publicznie przyznał się, że wprowadził opinię publiczną w błąd. To jeden z naukowców współpracujących z zespołem Antoniego Macierewicza, a blefował w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej, twierdził, że ma rosyjski dokument, z którego ma wynikać, że samolot nigdy nie zszedł poniżej progu decyzji, czyli 100 m. Zachowanie prof. Rońdy mocno zaszkodziło opinii o profesorach w ogóle. Kiedyś tytuł profesora cieszył się ogromnym uznaniem.

Kiedyś?

– Tak, świadomie używam czasu przeszłego. Teraz z nas, profesorów, żartują sobie w kabaretach. Te blefy, te kłamstwa bardzo zaszkodziły polskiej nauce……

…..Jak reagować na pseudohipotezy pseudonaukowców? Ignorowanie okazało się nieskuteczne, kłamstwa smoleńskie rozlały się na całą Polskę.

– Tak, trzeba się temu przeciwstawiać, by się to nie powtórzyło. Teraz specjaliści, zespół Laska, muszą cierpliwie tłumaczyć, jak doszło do tej katastrofy. Nie widzę potrzeby debaty. Bo i z kim? Z osobami, które same przyznały, że nie są w tej sprawie specjalistami? Nie mają kompetencji w sprawie badania katastrof lotniczych, a to im nie pozwala prowadzić eksperckich debat……

Prof. Zoll i w PAN, i w „Wyborczej” walczy z niezależnymi naukowcami: „Teraz sobie z nas żartują w kabaretach… Czas odrzucić szantaż Macierewicza!”

wpolityce.pl

 

Poczucie bezsensu studiowania

Młodzi skazani na wyjazd

Rz

Szansę widzą tylko 
w emigracji. Młodzi Polacy tracą wiarę, że w kraju czeka ich coś dobrego.

Brak perspektyw, niemożność wyrwania się z kręgu dorywczych prac, poczucie bezsensu studiowania, wegetowanie na garnuszku rodziców. Co gorsza, brak wiary, że coś dobrego spotka ich w kraju. Takie przekonania młodych Polaków wyłaniają się z najnowszego raportu Fundacji „Energia dla Europy”, do którego dotarła „Rzeczpospolita”. Są przyczyną, dla której młodzi decydują się na emigrację, nawet gdy mają trafić na zmywak. – Po przejrzeniu wyników badań byłem wstrząśnięty poczuciem beznadziei. Młodzi uważają, że Polska nie jest krajem dla nich – mówi Grzegorz Kądzielawski, prezes Fundacji.

….– Polska pobiła rekord świata pod względem zwiększającej się liczby osób po studiach. Kiedyś znaczna część z nich skończyłaby edukację na maturze – mówi prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny. – Są sfrustrowani, bo przy takiej konkurencji mogą się co najwyżej bić o pracę przy kasie w supermarkecie – dodaje.

Młodzi wskazują, że niewiele od nich zależy. Brak spójnej polityki wsparcia absolwentów, niesprawnie działające służby zatrudnienia i nadmierne opodatkowanie pracy powodują, że choćby walili głową w mur, trudno im się wyrwać z kręgu bezrobocia

Młodzi bezrobotni trochę na własne życzenie

Rz

Młodzi narzekają, że kształcenie na wyższej uczelni to chybiona inwestycja – wynika z najnowszego raportu fundacji „Energia dla Europy”. Prawda jest jednak taka, że największe problemy z pracą mają absolwenci kierunków, o których od dawna się mówi, że nie ma na nich zapotrzebowania.

Z informacji przesłanych do autorów raportu przez wojewódzkie urzędy pracy wynika, że w większości regionów pracy najdłużej szukają pedagodzy, absolwenci administracji publicznej oraz ekonomii. W Polsce kształci się także zbyt wielu specjalistów w tak wąskich dziedzinach, jak iberystyka, kulturoznawstwo czy historia sztuki. Brakuje lekarzy, informatyków i fizyków.

– Niestety, zbyt wiele osób wybiera studia, które nie dają żadnych praktycznych umiejętności

……Zdaniem ekspertów powinna zostać przeprowadzona gruntowna reforma systemu edukacyjnego. – W taki sposób, aby każdy, kto kończy studia, miał chociaż minimalne doświadczenie w pracy w swoim zawodzie. Jak to zrobić? Uczelnie powinny po prostu rozpocząć szeroką współpracę z biznesem  – podsumowuje Kądzielawski.

Reforma uderzyła głównie w najlepszych studentów

Budżet nadal płaci za wiecznych studentów. Resort nauki nie dostrzega problemu

Dziennik Gazeta Prawna

Rząd, wprowadzając odpłatność za drugi kierunek, uniemożliwił studiowanie najlepszym. Ale nie ukrócił przypadków podejmowania nauki dla pieniędzy

– Reforma zatem uderzyła głównie w najlepszych studentów, którzy nie mogą bezpłatnie studiować na kilku fakultetach. A wcale nie zblokowała możliwości wykorzystywania przepisów dla osiągania korzyści finansowych – podkreśla Adam Szot.