Oświadczenie władz UJ w sprawie wypowiedzi prof. Jana Hartmana

Oświadczenie władz UJ w sprawie wypowiedzi prof. Jana Hartmana

Wiadomości UJ

Oświadczenie

W związku z bulwersującym wpisem na blogu prof. Jana Hartmana, władze Uniwersytetu Jagiellońskiego jednoznacznie odcinają się od opublikowanych prywatnych opinii Pana Profesora.

Zdaniem władz Uniwersytetu, wypowiedź ta godzi w dobro, społeczny status i godność wykonywanego zawodu nauczyciela akademickiego.

Z uwagi na powyższe sprawa zostanie skierowana do Rzecznika Dyscyplinarnego UJ.

Kadra akademicka nie potrafi aktywnie kontrolować rządu

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska: „Abdykacja polskiej elity opiniotwórczej”

wpolityce.pl

….

Proszę pamiętać – to się kompletnie bagatelizuje w naszym dyskursie publicznym – że cała polska inteligencja jest kształtowana na polskich uczelniach. Wszyscy, od ekonomistów przez prawników, lekarzy, inżynierów, humanistów, wszyscy przechodzą przez ręce a właściwie przez umysły kadry akademickiej. To, jaka jest kadra akademicka – od profesorów po asystentów – tak naprawdę decyduje o stanie świadomości i postawach inteligencji. Oczywiście nie mówię, że w 100 proc. , bo taka „skuteczność” formowania umysłów jest szczęśliwie nieosiągalna. Ale ten wpływ jest ogromny.

Pamiętajmy, że elitę opiniotwórczą tworzy świat akademicki, świata medialny, politycy i liderzy biznesu, (pominęłam autorytety Kościoła, bo media krytykują ich „mieszanie się do polityki”).

Te 4 segmenty decydują o tym, jak w Polsce funkcjonuje demokracja i na ile potrafimy kontrolować rządzących.

A jak nie potrafimy, to powielamy model Jednej Rosji albo PZPR…..

….Opozycja nie może skutecznie funkcjonować w społecznym otoczeniu, w którym elity opiniotwórcze nie akceptują i nie przestrzegają demokratycznych reguł gry. Jeśli te elity – dziennikarze, media, eksperci, kadra akademicka nie potrafią aktywnie kontrolować rządu, jak to miało miejsce po aferze podsłuchowej i świetnie bawią się plotkowaniem o ministrach, jak to ma miejsce dzisiaj, to proszę powiedzieć, jak w otoczeniu takich elit opiniotwórczych może skutecznie działać opozycja polityczna?

Trzeba ograniczyć patologiczne sytuacje

Ministerstwo ostrzega przed słabymi uczelniami. Ale nie tymi, które mogą upaść

Dziennik Gazeta Prawna

Resort nauki będzie informował o słabych szkołach wyższych, lecz nie o tych, które są na skraju zapaści finansowej i nie zapewnią ukończenia nauki…

…– Trzeba ograniczyć takie patologiczne sytuacje, jak przyjmowanie studentów przez szkoły wyższe, które nie wiedzą, czy będą w stanie zapewnić kształcenie w ciągu trzech najbliższych lat. Dalej rekrutują, bo chcą przetrwać chociaż jeszcze jeden rok. Tylko straszak finansowy nałożony na uczelnie jest w stanie zapobiec takim sytuacjom – uważa Piotr Müller.

Skolaryzacja w naszym kraju osiągnęła wysoki poziom nie tylko w skali europejskiej, lecz także światowej

Finansowanie szkolnictwa wyższego – problem goni problem?

Dziennik Gazeta Prawna

Po 1989 roku w Polsce bardzo szybko rosła liczba studentów, a skolaryzacja w naszym kraju osiągnęła wysoki poziom nie tylko w skali europejskiej, lecz także światowej. Nie oznacza to jednak, że nasze szkolnictwo wyższe jest wzorem do naśladowania……W ostatnich latach w Polsce maleje zainteresowanie studiami płatnymi. Kilka lat temu tłumaczyło się to zniesieniem obowiązkowego poboru do wojska, obecnie częściej wspomina się o kryzysie ekonomicznym, sytuacji demograficznej, nasyceniu rynku absolwentów oraz wzrastającym przekonaniu, że dyplom uczelni wyższej nie poprawia bytu…..

Unieważnienie artykułu naukowego

Retrakcja w sądzie


Marek Wroński
 – FA 09/2014

Chciałbym wyrazić duże uznanie prof. Jerzemu Girtlerowi z Politechniki Gdańskiej, który z własnej inicjatywy, jako redaktor naczelny, podjął kroki wiodące do sprawdzenia zarzutów i po potwierdzeniu ich wydrukował wzorcową retrakcję.

Kilka miesięcy temu przedstawiłem polskie tłumaczenie retrakcji (unieważnienia) artykułu naukowego (patrz: FA 5/2014 Nieistniejące publikacje habilitanta , podrozdział Retraktowana praca ), którą w języku angielskim wydrukowała redakcja czasopisma „Journal of Polish CIMAC”, wydawanego przez Politechnikę Gdańską. Redaktor naczelny, prof. dr hab. Jerzy Girtler, unieważnił artykuł dr. hab. Lesława Kyzioła, profesora uczelnianego Akademii Morskiej w Gdyni. Artykuł zatytułowany Stress in a salvage faying face of a submarine while mooring a recovery vessel , powstał z przejęcia symulacji komputerowych, ich wyników i rysunków pochodzących z pracy magisterskiej inż. Marka Bohna, absolwenta Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni i w zasadzie stanowi tłumaczenie jego pracy Wpływ geometrii przylgni okrętu podwodnego typu Kobben na rozkład naprężeń . Praca ta została napisana pod kierunkiem kmdr. dr. inż. Bogdana Szturomskiego, zaś prof. Kyzioł był jej recenzentem, stąd miał do niej dostęp…….

Na niektórych wyższych uczelniach montuje się karty zegarowe czy wprowadza inne metody rejestrowania i kontroli czasu pracy

Polska krajem prekariuszy: Bez perspektyw życiowych, bez przyszłości

Dziennik Gazeta Prawna

Prekariusze są zatrudnieni w przemyśle i na wyższych uczelniach. To pracownicy sieci handlowych i artyści. Ta grupa jest większa, niż nam się zdaje. I choć jej członkowie mają wspólne problemy i mogliby się wspólnie bronić, to nie wykształcili jeszcze klasycznej klasowej solidarności, jaką mieli proletariusze – uważa Jarosław Urbański socjolog, członek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza.

Czy Polska jest krajem dobrej roboty?

Zdecydowanie nie. W Polsce sytuacja pracowników stale się pogarsza. Jesteśmy świadkami destabilizacji stosunków pracy, dyktatury elastyczności oraz pauperyzacji wielu grup zawodowych. Efekt jest taki, że lawinowo rośnie nam rzesza osób zatrudnionych na warunkach niepewnych. Czyli tzw. prekariat.

…..

Weźmy ich zatem pod lupę po kolei.

Na przykład polskie uczelnie. Niegdyś ostoja etosu inteligenckiego. Kuźnia elit i kadr dla państwa i społeczeństwa. A dziś zwyczajne fabryki.

To taki wytarty slogan.

To nie jest tylko metafora. Zmiany są bardzo realne. Wie pan, że na niektórych wyższych uczelniach montuje się karty zegarowe czy wprowadza inne metody rejestrowania i kontroli czasu pracy? Tak jak kiedyś w fabrykach Forda. Pracownik jest w ten sposób rozliczany z czasu, jaki spędził w pracy. Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia.

Właśnie sobie próbuję wyobrazić Einsteina podbijającego zegar na Uniwersytecie Princeton albo Stefana Banacha, który nie może wejść na zajęcia, bo zapomniał karty.

To tylko drobny przykład. Na wyższych uczelniach właśnie – i to publicznych – wymyślono coraz bardziej rozpowszechniony sposób obchodzenia kodeksu pracy. Czyli wykorzystywanie darmowej lub półdarmowej pracy doktorantów, którzy prowadzą zajęcia, warsztaty i organizują badania. A więc de facto pracują. Ale uczelnia twierdzi (zgodnie z prawem), że to są studenci, a więc nie muszą podlegać kodeksowi pracy, który zabrania świadczenia pracy za darmo. Efekt jest taki, że to właśnie uniwersytet przyjmuje wzorce fordystowskie. I to z bardzo wczesnej fazy drapieżnego kapitalizmu. To nie jest tylko problem doktorantów. Prekaryzacja ich pracy tworzy presję na trwałe formy zatrudnienia, które zamiast normalnością stają się luksusem, za który pracownik ma być wdzięczny.

 

Biedne uczelnie maszynkami do zarabiania pieniędzy

Uczelnie w Polsce stały się maszynkami do zarabiania pieniędzy

Dziennik Gazeta Prawna

Co drugi maturzysta na studiach, 6,5 mln Polaków z tytułem zawodowym i problemy ze znalezieniem pracy po uzyskaniu dyplomu – to bilans działalności uczelni w wolnej Polsce.

Prawie ćwierć miliona legitymujących się wyższym wykształceniem nie ma zatrudnienia…..Po reformie z lat 90. uczelnie zamiast nieść kaganek oświaty, stały się fabrykami nastawionymi na zysk. Nie ważne było jak, lecz ile dyplomów uda im się wyprodukować, ponieważ każdy student to dodatkowy pieniądz……Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) postanowiła opracować inną, własną publikację – zieloną książeczkę. Powstała ona w 1998 r. i po kilku latach stanowiła podstawę do stworzenia nowej ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Rektorzy musieli jednak znaleźć drogę, którą mogliby skierować tę ustawę na ścieżkę legislacyjną. Skorzystano z tego, że w 2002 r. przewodniczącym KRASP został rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Franciszek Ziejka. Na inauguracji roku akademickiego 2002/2003 na UJ poprosił on prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o poparcie nowej inicjatywy ustawodawczej. Została ona przyjęta i kilkuosobowy zespół powołany w kancelarii prezydenta przedstawił raport o najważniejszych problemach w szkolnictwie wyższym. Z kolei w styczniu 2003 r. został powołany prezydencki zespół ekspertów do opracowania ustawy o szkolnictwie wyższym……

w 2005 r. parlament przyjął ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym. Wprowadziła ona polskie szkolnictwo do europejskiego obszaru, uelastyczniła studia, umożliwiła tworzenie makrokierunków, studiów międzywydziałowych oraz uniwersytetów przymiotnikowych. Wyeliminowała patologiczny rozrost zamiejscowych ośrodków dydaktycznych, a także wzmocniła rektorów i senaty. Nastąpiło też uwłaszczenie uczelni na mieniu. Do ustawy wprowadzono kategoryczne przepisy antyplagiatowe i antykorupcyjne.

Ustawa z 2005 r. obowiązuje do dziś z uwzględnieniem skutków dwóch nowelizacji…..

Dyplom szkoły wyższej nigdy nie był w Polsce tak niewiele wart

Od wysypu uczelni do inflacji wykształcenia: Dyplom magistra nigdy nie był w Polsce tak mało wart

Dziennik Gazeta Prawna

Dyplom szkoły wyższej nigdy nie był w Polsce tak powszechny jak dziś. I tak niewiele wart. Ćwierć wieku demokracji przyniosło nam setki nowych placówek i tysiące bezrobotnych legitymujących się tytułem magistra….

Prof. Stanisław Flejterski rozpracowywał środowisko akademickie na zlecenie Służb Bezpieczeństwa PRL-u

IPN: Flejterski rozpracowywał środowisko akademickie

radioszczecin.pl

Stanisław Flejterski rozpracowywał środowisko akademickie na zlecenie Służb Bezpieczeństwa PRL-u – tak wynika z akt Instytutu Pamięci Narodowej, do których dotarło Radio Szczecin.

Szczeciński ekonomista i wykładowca Uniwersytetu Szczecińskiego współpracował z SB w pierwszej połowie lat 70′ i w latach 80′ (1972-74 i 1983-89) z przerwą, gdy objął stanowisko lektora wojewódzkiego oddziału PZPR. Prowadził wówczas pogadanki i wykłady ideowo-polityczne najczęściej wśród załóg w zakładach pracy.

IPN zgromadził w aktach m.in. karty ewidencyjne i donosy własnoręcznie sporządzone przez Flejterskiego. Na tej podstawie Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał w środę, że naukowiec skłamał w oświadczeniu lustracyjnym…..

Wyższe Szkoły Oszukiwania

Polskie szkoły wyższe: Kształcą bez uprawnień i wymaganej kadry

Dziennik Gazeta Prawna

Wiele uczelni kształci bez uprawnień, wymaganej kadry czy zgodnego z przepisami programu studiów. W efekcie ich dyplomy są niewiele warte. 

Rekrutując kandydatów, szkoły wyższe zapewniają jednak o renomie, najwyższym poziomie nauczania i profesorskich autorytetach, które owszem są, lecz tylko na papierze. Czasem nawet studentom to nie przeszkadza, dopóki nie okazuje się, że z takim wykształceniem nie mają szans na rynku pracy.

Szwindel na profesora

– Niektóre uczelnie starają się budować swój prestiż na profesorskich autorytetach w danej dziedzinie. Sugerują, że studenci będą mieli z nimi zajęcia. Zdarza się jednak, że są to tylko goście, którzy może poprowadzą jeden wykład – wskazuje prof. Marek Rocki, przewodniczący Polskiej Komisji Akredytacyjnej (PKA).

Podpowiada, że aby nie zostać wprowadzonym w błąd, warto sprawdzić, kto prowadził wykłady i ćwiczenia rok wcześniej i w jakim wymiarze…..

W studentach siła

– Zawsze podkreślam rolę samorządów studenckich. To one powinny być najbardziej zainteresowane tym, aby uczelnia wypełniła złożone przez siebie obietnice. Mam jednak wrażenie, że paradoksalnie to właśnie studentom nie zależy na wysokim poziomie nauczania. Czasem wprost przyznają, że chcą szybko uzyskać dyplom – ubolewa prof. Marek Rocki…