Mobbing na UJ i nie tylko

Reforma ministra Gowina nie była zła, premiowała tych najlepszych?

Wywiady Głosu. Gorzko o sytuacji nauczycieli akademickich. Prof. Arkadiusz Rojczyk: Grozi nam degradacja

Głos Nauczycielski

Niskie pensje przekładają się np. na problemy z naborem doktorantów. Zostają nam pasjonaci, jak mój doktorant z USA, który był wziętym informatykiem. Zarabiał kilkanaście tysięcy dolarów miesięcznie, a teraz będzie w Polsce pisał doktorat. Fajne i romantyczne podejście, ale ilu ludzi w naszym kraju może sobie na coś takiego pozwolić? Nam grozi odpływ z polskich uczelni młodych naukowców…..

Rządowe chęci poprawy wizerunku polskiej nauki

Rząd chce podnieść jakość kształcenia i badań na polskich uczelniach

Gazeta Prawna

Zwiększenie atrakcyjności kariery na uczelniach oraz poprawa wizerunku polskiej nauki – to niektóre priorytety Polityki naukowej państwa, którą wczoraj zajmowała się Rada Ministrów.

(słabe strony systemu) :…niewielki poziom nakładów na badania i rozwój, niska skuteczność kształcenia doktorantów, niedostateczna mobilność kadry naukowej, za mały poziom umiędzynarodowienia, niewystarczająca współpraca z otoczeniem społeczno-gospodarczym, niski poziom komercjalizacji badań naukowych, brak zachęt do podnoszenia kompetencji dydaktycznych nauczycieli akademickich, deficyt elitarnych studiów o profilu akademickim, silnie zorientowanych na kształtowanie umiejętności badawczych (w niektórych obszarach badań), a także niski prestiż studiów I stopnia.

Bezczynność lokalnego środowiska akademickiego wobec skandalicznego naruszenia dobrych praktyk akademickich

UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI OD 3 LAT „WYJAŚNIA” PLAGIAT

FA

Działania kamuflujące plagiatowanie oraz ewidentne podjęcie próby świadomego oszustwa badawczego wykluczają uczestnictwo tej osoby w społeczności akademickiej, gdzie standardy etyczne są bardzo wysokie, a plagiat jest jednym z najcięższych wykroczeń intelektualnych przeciwko etyce akademickiej.

Historia ta zaczęła się trzy lata temu na Uniwersytecie Zielonogórskim. Jest ona niepojęta nawet dla mnie, osoby, która przez ostatnie 25 lat aktywnie interesuje się patologią nauki w Polsce. Znam dziesiątki przypadków z tego zakresu, które u wielu osób wywołują niedowierzanie, że tak nierzetelnie można pisać prace naukowe. Poniższy tekst składa się z wyliczanki wielu przepisanych prac. Jest to zrobione celowo, aby z jednej strony przedstawić rzadko spotykany wysiłek dwóch recenzentek, włożony w ukazanie poważnej nierzetelności naukowej (plagiatu), a z drugiej strony ukazać bezczynność lokalnego środowiska akademickiego wobec skandalicznego naruszenia dobrych praktyk akademickich.,,,

Marksizm-leninizm był mądrzejszy niż genderyzm

Wybitny historyk odniósł się do twierdzeń tych, którzy przedstawiają ideologię gender jako zgodną z nauką. – Bardzo uważnie studiowałem marksizm-leninizm, należę do nielicznych ludzi, którzy ogromne ilości dzieł Marksa I Engelsa przeczytali. To jednak było mądrzejsze niż genderyzm, mówię o klasykach. Bo jeśli chodzi o stalinizm, to jest krótka historia WKP(B) i to mniej więcej jest ten sam poziom.

Prof. Tomasz Jasiński, w 1980 r. przewodniczący Solidarności na Wydziale Historycznym UAM, odniósł się też do wyroku skazującego prof. Tadeusza Żuchowskiego, który skrytykował prof. Ingę Iwasiów, która w czasie manifestacji wykrzykiwała te same wulgarne hasła, co Marta Lempart…..

Nie stworzyliśmy procesu, który motywowałby i nagradzał tych, którzy prowadzą znaczące badania

Prof. Ponikowski: trzeba wreszcie krytycznie spojrzeć na pozycję polskiej nauki

PAP

„Patrząc na poszczególne dyscypliny naukowe to Polaków, którzy mają rozpoznawalny, cytowany dorobek na świecie, jest niewielu, biorąc pod uwagę populację tego kraju. Gdy porównamy się np. z Hiszpanią, Włochami, Belgią, Holandią – to tam ta liczba osób sklasyfikowanych jest wielokrotnie większa” – powiedział prof. Ponikowski.

Dane z rankingu potwierdzają jego słowa. Liderują naukowcy z USA (ponad 8,4 tys. osób), jednak znacznie lepiej od Polski (19 osób), wypadają też specjaliści m.in. z Holandii (545 osób), Szwecji (338), Hiszpanii (221), Finlandii (185), Danii (184), Belgii (175).

Pytany, z czego – jego zdaniem – ta słabsza pozycja polskiej nauki wynika, odparł, że to złożony problem i przyczyn jest wiele….

Nie stworzyliśmy procesu, który motywowałby i nagradzał tych, którzy prowadzą znaczące badania.” – powiedział prof. Ponikowski.

Zdaniem naukowca, proces ewaluacji na uczelniach pokazuje, że trzeba wreszcie krytycznie spojrzeć na pozycję polskiej nauki.