Nierzetelność naukowa plami

PLAGIATOWE WYKOPALISKO W TORUNIU

Ministerialne punkty za plagiat

FA4/2023

nierzetelność naukowa „plami”, a takie pirackie teksty hańbią, dlatego obecność „splamionych” osób w różnego rodzaju radach, organach czy urzędach uderza w ich instytucjonalny prestiż.

Jest coraz gorzej, przy całkowitej obojętności i formalizmie rektorów.

OFIAR SIĘ NIE PRZEPRASZA

Tygodnik Powszechny 12 04.2023

Plagiatowanie prac magistrantów i doktorantów przez ich promotorów
i recenzentów to nie tylko kradzież własności intelektualnej.
To także zdrada zaufania i trauma dla młodej kadry, tolerowana przez rektorów.
TEKST ANNA GOLUS | ILUSTRACJA KASIA KOZAKIEWICZ DLA „TP”

Jest coraz gorzej, przy całkowitej obojętności i formalizmie rektorów.
Choć stan prawny się nie zmienił, ustała karalność sprawców. Uczelnie co najwyżej grożą
plagiatorom palcem….

– Ofiar się w Polsce nie przeprasza – dodaje Warecka. – To dotyczy nie
tylko plagiatu, ale wszelkich przestępstw. Sprawcy rzadko poczuwają
się do winy, za to często próbują przerzucić winę na ofiary. W strukturach
opartych na hierarchii, poufności i autonomii, takich jak uniwersytet, wojsko czy Kościół, to poczucie bezkarności sprawców jest wyjątkowo duże, podobnie jak ryzyko nadużyć. Ale nawet
po kilkudziesięciu latach można pozwać sprawców o przeprosiny i uświadomić im, że są winni.

W Polsce kradzież intelektualna jest akceptowana

Plaga plagiatów na uczelniach. Od kogo ściągają polscy naukowcy?

zawszepomorze.pl

Kondycja polskiej nauki jest fatalna, a będzie jeszcze niższa. Zniszczono samorządność uczelni poprzez jedynowładztwo rektorów oraz w praktyce usunięto kontrolę jakości awansów naukowych – mówi dr hab. Marek Wroński, emerytowany prof. Akademii Kaliskiej, neuroanestezjolog, który od 25 lat tropi kradzieże własności intelektualnej na polskich uczelniach. Profesor, który ujawnił m.in. aferę plagiatową z udziałem byłego rektora Uniwersytetu Gdańskiego, zapowiada kolejne publikacje o gdańskiej uczelni….

Skąd u nas takie pobłażanie wobec kopiujących cudze teksty?
Winna jest niska rzetelność społeczna i brak kontroli. Nie mamy nabytego szacunku dla prawa, do czyjejś własności. Gdyby większość funkcjonariuszy policji drogowej skierowano do patroli pieszych i wstrzymano kontrole trzeźwości kierowców, to po roku mielibyśmy plagę wypadków z udziałem nietrzeźwych kierujących. Poza tym w Polsce kradzież intelektualna jest akceptowana, gdyż się jej surowo nie karze, a środowisko akademickie nie protestuje z powodu obecności plagiatorów na uczelniach.

Nikomu z władz rektorskich nie przyszło do głowy

PIĘĆ RETRAKCJI

FA 3/2023

Takie czasy…

Pomimo trwającego dyscyplinarnego postępowania wyjaśniającego, 10 listopada 2022 r. odbyła się obrona doktoratu Dominika Łagowskiego pt. Diagnostyka, epidemiologia i ocena zjadliwości dermatofitów zoofilnych wchodzących w skład kompleksów Trichophyton benhamiae i T. mentagrophytes. Jest on oparty na siedmiu kilkuautorskich (główni współautorzy: S. Gnat, A. Nowakiewicz, M. Osińska, P. Zięba) oryginalnych artykułach naukowych w języku angielskim, opublikowanych w dobrych czasopismach międzynarodowych (kumulatywny IF 21, 670 pkt ministerialnych). Swój wkład autorski doktorant ocenił na 80% i we wszystkich pracach jest pierwszym autorem. Promotorem był Sebastian Gnat, prof. UP, a bardzo pozytywne recenzje w połowie czerwca 2022 r. napisali: prof. Grzegorz Woźniakowski z UMK w Toruniu oraz dr hab. Marta Fiołka z UMCS w Lublinie. Doktorant był autorem lub współautorem 46 publikacji indeksowanych w Web of Science. Recenzenci wnioskowali o wyróżnienie doktoratu nagrodą. Nie wiedzieli o zarzutach plagiatowych, które nie dotyczyły jednak artykułów składających się na doktorat. Nikomu z władz rektorskich nie przyszło do głowy, iż z powodów etycznych obrona powinna zostać zawieszona do czasu ukończenia postępowania dyscyplinarnego. Rada Dyscypliny Weterynaria UPL (której przewodniczącą jest prof. Marta Kankofer, a wiceprzewodniczącą prof. A. Nowakiewicz) nadała stopień doktora nauk weterynaryjnych 24 listopada 2022 r. No cóż, takie mamy czasy…

Wydaje się, że cała ta sprawa wynikła ze znacznie obniżonych w 2018 r. wymagań awansowych, zwłaszcza w stosunku do kandydatów na profesorów, czego skutkiem jest pęd, aby zostać jak najszybciej doktorem habilitowanym lub profesorem tytularnym, jak również z niepohamowanej ambicji posiadania wielu wysoko punktowanych artykułów w bardzo krótkim czasie. Liczne publikacje w dobrych, wysoko punktowanych czasopismach naukowych wpływały na prestiż zespołu prof. Anety Nowakiewicz (jej nominacja profesorska miała miejsce 4 stycznia 2022 r., cztery i pół roku po habilitacji, co w weterynarii jest rzadko spotykane). Korzystały na tym punktowo Wydział Weterynarii oraz uczelnia. Niezmordowany w pisaniu kolejnych artykułów duet autorski Sebastian Gnat i Dominik Łagowski obsypywany był nagrodami naukowymi, w tym wysokimi stypendiami ministra edukacji i nauki dla wybitnych młodych naukowców.

Należy stanowczo zaprotestować przeciwko dobrotliwej ocenie plagiatowania prac dyplomowych przez promotorów

KOLEJNY PLAGIAT NA UŁ

FA 12/2022

Należy stanowczo zaprotestować przeciwko dobrotliwej ocenie plagiatowania prac dyplomowych przez promotorów i łagodnej polityce karalności prowadzonej przez rzeczników dyscyplinarnych.

Półtora roku temu, w końcu czerwca 2021 r., do dr. hab. Ryszarda Machnikowskiego, dziekana Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych UŁ, wpłynął list podpisany przez 16 samodzielnych pracowników naukowych tej jednostki. Z przykrością zawiadamiano, że dwóch profesorów wydziału, kopiując obszerne fragmenty prac dyplomowych swoich studentów, dokonało rażącego naruszenia zasad uczciwości akademickiej oraz rzetelności naukowej. ….

…Czy naprawdę żyjemy w czasach, kiedy plagiaty nie hańbią? Czy mamy takie braki kadrowe, że należy powoływać plagiatorów na wysokie stanowiska państwowe? Czy środowisko akademickie i rektorzy są „ślepi i głusi” na drastyczne nadużycia etyczne? Przecież one nie tylko naruszają wizerunek i prestiż samego uniwersytetu, ale szkodzą też Rzeczypospolitej.

Plagiat z wykop.pl w rozprawie habilitacyjnej

Plagiatowa afera w MSWiA. Teksty z Wykopu w rozprawie habilitacyjnej

Rz

Wykop.pl to portal służący odnajdywaniu interesujących informacji w internecie i przedstawianiu ich innym użytkownikom. I to właśnie z niego teksty miał m.in. wykorzystać w rozprawie habilitacyjnej, bez wskazania źródła, przewodniczący Komisji Heraldycznej ks. dr Paweł Dudziński. Tak wynika z uchwały Rady Dyscypliny Historia UMK w Toruniu z 2019 roku o odmowie nadania mu stopnia doktora habilitowanego…..

Odbieranie profesur za plagiat- wrzutka legislacyjna

Profesura przepadnie nie tylko za zatajenie współpracy z SB, lecz także za plagiat

GP

Profesorowie, którzy pisali prace naukowe metodą kopiuj-wklej, mogą stracić tytuły – tak wynika z wrzutki legislacyjnej, którą wprowadzili posłowie do tzw. technicznej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym w trakcie ostatniego posiedzenia Sejmu.… Obecna ustawa nie przewiduje, że tytuł naukowy można odebrać za plagiat….10,2 tys. pracujących na uczelniach w Polsce w 2021 r. miało tytuł naukowy profesora

Koniec z nadzwyczajną kastą akademicką ?

Koniec z bezkarnością profesorów. Plagiat unieważni tytuł naukowy nadany przez prezydenta 

Gazeta Prawna

Profesorowie, którzy dopuścili się plagiatu, nie mogą już spać spokojnie. Parlament kończy prace nad ustawą, która wprowadzi możliwość odebrania tytułu naukowego za naruszenie praw autorskich.…Do tej pory za plagiat można było odebrać tytuł zawodowy (licencjata, inżyniera, magistra) lub stopień naukowy (doktora, czy habilitację), ale nie profesurę. Kilkakrotnie usiłowano wprowadzić taką możliwość, ale ostatecznie, pod presją środowiska akademickiego, wycofywano się z tego pomysłu albo wprowadzano go w okrojonym zakresie. Teraz sprawa wydaje się przesądzona…

Rada Doskonałości Naukowej pomija plagiaty w ocenach na nominację profesorską

Naruszenie praw autorskich nie podlega przedawnieniu i stanowi istotną przeszkodę w nadaniu kandydatowi tytułu profesora.

FA 11/2022

Tytuł profesora jest najwyższym stopniem awansowym w karierze naukowej i uważa się, że osoby, które tę godność otrzymują powinny charakteryzować się nienaganną postawą etyczną. Niestety, tak nie jest, szczególnie od czasu, gdy z ustawy o Tytule naukowym i stopniach naukowych z dnia 12 września 1990 r. usunięto wszelkie przepisy dotyczące wymogów etycznych. Obecnie nie ma przeszkód, aby doktorat czy profesurę otrzymały osoby karane więzieniem za czyny kryminalne, jak łapówki czy kradzieże. Tak samo poważne naruszenie dobrych praktyk naukowych, choćby w postaci popełnienia plagiatu naukowego czy też fałszerstwa lub fabrykacji danych naukowych nie jest obecnie formalną przeszkodą do starań o profesurę tytularną. Duża część środowiska naukowego przymyka na to oko, a ci, którym to nie jest obojętne i uważają, że splamieni nierzetelnością naukowcy nie powinni sięgać po najwyższe godności, często nie mają możliwości zabrania głosu, bądź boją się ujawnić publicznie swoje stanowisko.,,,

Prezydium Rady Doskonałości Naukowej, opierając się na ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z 20 lipca 2018 r., której artykuł 227 reguluje warunki, które trzeba spełnić, aby otrzymać nominację profesorską, interpretuje to w taki sposób, że ocenie naukowej podlegają tylko osiągnięcia zgłoszone przez samego kandydata na profesora. Jeśli zatem pominie on swoje wcześniejsze artykuły – plagiaty, bądź nie uwzględni wcześniejszych słabych prac, które spowodowały uszczerbek na jego prestiżu naukowym, to, zdaniem prawników RDN, nie można tego dorobku oceniać.

Z tego powodu przewodniczący Zespołu III Nauk Medycznych i Nauk o Zdrowiu RDN, prof. Adam Dziki z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, referując sprawę podczas posiedzenia Prezydium RDN stwierdził, że powinno się zaakceptować wniosek profesorski dr hab. Jolanty Korsak, profesor nadzwyczajnej w Zakładzie Transfuzjologii Klinicznej Wojskowego Instytutu Medycznego, pomimo pełnej świadomości członków Rady, że kandydatka popełniła niegdyś plagiat naukowy, potwierdzony prawomocnym wyrokiem sądowym (odpis znajdował się w dokumentacji)…

Plagiat przewinienie mniejszej wagi.

ZA PLAGIAT – NAGANA

FA 10/22

Rzecznik dyscyplinarny uznał przywłaszczenie sobie autorstwa czyjegoś utworu, czyli plagiat, za przewinienie dyscyplinarne mniejszej wagi. Ta smutna i przykra sprawa pokazuje, jak poważne naruszenie praw autorskich przechodzi dzisiaj bez echa w lokalnym środowisku naukowym.”….