
Patologie akademickie w czerwcu 2011 r. ( w mediach)
Jak lekceważone jest prawo na polskich uczelniach, oraz jak niski jest poziom zarządzających uczelniami dokumentuje sprawa Mgr Mariusza Korniłowicza vel Noah Rosenkranza, który po przedstawieniu kserokopii ‚fałszywych dyplomów: doktorskiego z Niemiec i habilitacyjnego z Izraela, został zatrudniony jako etatowy profesor uczelniany prawa i administracji w pięciu uczelniach.’(Fałszywy profesor
– Marek Wroński
, Forum Akademickie 6/2011, Dr kameleon Polityka 24/2011, Marek Wroński). Władze uczelni nie były w stanie sprawdzić ani tożsamości zatrudnianego ‚naukowca’, ani jego dyplomów, ani też dorobku naukowego. Fałszywy profesor zapewne poniesienie konsekwencje prawne swoich oszustw, ale czy jakiekolwiek konsekwencje poniosą zarządzający tymi uczelniami ?
Narodowe Centrum Nauki (NCN), które dzieli pieniądze na badania podstawowe boryka się z brakiem pieniędzy na ‚mądre ich podzielenie między naukowców’ (Manowce taniego państwa –Gazeta Wyborcza, Andrzej Jajszczyk 2011-06-01) . Dyrektor NCN argumentuje “..bez rzetelnego procesu oceny zgłaszanych wniosków cała idea konkursowego finansowania nauki w Polsce stanie pod znakiem zapytania. Proces taki wymaga rozsądnego zwiększenia zatrudnienia w agencjach grantowych, a także posiadania odpowiednich środków na pokrycie wynagrodzeń ekspertów zewnętrznych. Tego, niestety, nie gwarantują obecne plany budżetowe..” Jak widać, zapozorować reformy jest łatwo, ale bez środków prawdziwych reform nie da się przeprowadzić.
Swoboda wypowiedzi – szczególnie krytycznych – na uczelniach nie ma tradycji. Każde wolne słowo akademickie spotyka się z ostrą reakcją będących aktualnie u władzy. O uczelniach należy pisać tylko dobrze, albo wcale a -‚Blog to nie jest odpowiednie forum do prowadzenia dyskusji akademickiej‚ (Wydarzyło się 1 czerwca 2011 – Blog. Prof. Pluskiewicza, 1 CZERWCA 2011) . No cóż na uczelniach PRL się nie skończył i żadna reforma nie podjęła nawet próby zakończenia PRLu w historii uczelni.
Mimo rozlicznych konfliktów, także na uczelniach, nasz system nie wspiera pracy mediatorów, a nawet, mimo nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, nie uwzględniono mojego postulatu powołania instancji mediatora akademickiego. Oczywiście można się zwracać do ‚zwykłych’ mediatorów, ale ci nie są też najlepiej traktowani przez nasze prawo, co zauważył nawet Rzecznik Praw Obywatelskich ( RPO: Mediatorzy zarabiają za mało Dziennik Gazeta Prawna, 2011-06-01).
W innych krajach unijnych jest inaczej I tak” System holenderski mówi tak: państwo płaci za dwie pierwsze godziny mediacji. Jeżeli nie uda się osiągnąć ugody, za kolejne godziny płacą skonfliktowane strony. Państwu bowiem opłaca się rozwiązać konflikt, zanim trzeba będzie nim absorbować sądy czy inne organy państwowe – tłumaczy Maciej Bobrowicz ‚ Niestety u nas częściej rozwiązuje się konflikt jedynie przez usuwanie osoby niewygodnej, stąd nasz potencjał intelektualny się stopniowo kurczy a luka pokoleniowa – rośnie. Trzeba przy tym pamiętać, że Prawo nie chroni przed mobbingiem –Dziennik Gazeta Prawna, 2011-06-02, także, a raczej w szczególności na uczelniach.(http://www.nfa.pl/skany/Mediator_akademicki.pdf).
Ofiary uporczywego nękania co prawda otrzymały ostatnio narzędzie, które być może pozwoli im bronić się przed oprawcami (Stalking: 3 lata więzienia za uporczywe nękanie – Dziennik Gazeta Prawna, 2011-06-03, Stalking (uporczywe nękanie) – już w poniedziałek wchodzą w życie przepisy przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości!-serwis Ministerstwa Sprawiedliwości, 2011-06-03) ale jak to będzie funkcjonowało w praktyce dopiero się okaże. Co do możliwości obrony przed nękaniem na uczelniach można mieć wątpliwości czy będzie ona skuteczna..
Spraw na uczelniach w rozwiązaniu, których mógłby pomóc mediator jest sporo. Chyba do takich spraw można zaliczyć sprawę prof. Mirosława Piotrowskiego w związku z książką o Narodowych Siłach Zbrojnych na Lubelszczyźnie. Nasz Dziennik (Gry wokół historyka Ewaryst Błotnicki, Nasz Dziennik 3 czerwca 2011, Nr 128 (4059) pyta “ Czy celem akcji nie jest czasem utrącenie młodego, zdolnego historyka o niezależnych poglądach i przejęcie kierowanej przez niego Katedry Historii Najnowszej KUL? “ Wykluczyć tego nie można bo często podobnymi grami niezależnych i niewygodnych się wyklucza i to czasem dożywotnio.
Na swoim blogu prof. W. Pluskiewicz (Podsumowanie maja – blog Prof. W. Pluskiewicza 6.06.2011) tak ocenia polskie środowisko po aferze z rektorem wrocławskiej Akademii Medycznej Ryszardem Andrzejakiem :” środowiska akademickie są słabe. Myślę w pierwszym rzędzie o środowisku uczelni wrocławskich, ale także o całym polskim świecie uniwersyteckim. Marna jest jego konduita gdy nie potrafi się jednoznacznie wypowiedzieć w tak czytelnej sprawie. Co gorsze, wody w usta nabrały organy instytucjonalne np. Konferencja Rektorów i Konferencja Rektorów Uczelni Medycznych. Tolerując obecność w swoich gronach osoby z tak poważnym zarzutem jak plagiat skutecznie nadszarpnęły swój autorytet. Za to karygodne zaniedbanie przyjdzie nam jeszcze nieraz zapłacić.’ Trudno się z tą oceną nie zgodzić, może z wyjątkiem opinii o nadszarpnięciu autorytetu przez Konferencję Rektorów, w sytuacji braku tego autorytetu od dawna.
Plagiaty popełniają nie tylko studenci, czy profesorowie. Ostatnio opinię publiczną zbulwersowały doniesienia o możliwości popełnienia plagiatu przez Fundację Rozwoju Edukacji i Nauki z Tarnowa.
Zarząd Województwa Małopolskiego podjął decyzję o wypowiedzeniu umowy zawartej z Fundacją (Urząd Marszałkowski zrywa umowę. Fundacja musi oddać pieniądze!–sądeczanin 9.06.2011) uzasadniając m.in. ‚ Powyższa decyzja jest podyktowana szeregiem wykrytych nieprawidłowości. Szczególnie jaskrawym przykładem są trzy opracowania przesłane przez FREiN, dotyczące platformy informatycznej. Opracowania stanowiły, zdaniem FREiN, kopię materiałów własnych opublikowanych na stronie internetowej firmy Microsoft. Za ich przygotowanie FREiN zapłaciła swoim podwykonawcom niemal 200 tys. zł ze środków publicznych uzyskanych od samorządu województwa na realizację zadań i przedstawiła zapłacone faktury do rozliczenia w ramach projektu SPIN. Tymczasem, istnieje możliwość darmowego korzystania z tych materiałów, co potwierdziła firma Microsoft w liście do FREiN.’.
Za plagiaty karani są czasem profesorowie, przede wszystkim ci, którzy sami się podają karze :‚Pięć tys. zł grzywny i 30 tys. zł zadośćuczynienia musi zapłacić były profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który dobrowolnie poddał się karze za plagiat pracy naukowej.‚ (Profesor zapłaci za plagiat –Rzeczpospolita, 16-06-2011). Dwa miesiące temu komisja dyscyplinarna pozbawiła profesora na osiem lat prawa do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego i zwolniła naukowca z pracy na UMK . (Profesor z UMK winny plagiatu. Nie będzie wykładał– Gazeta Pomorska, 16 czerwca 2011.)
Rektorzy zamiast zajmować sie poszukiwaniem prawdy, czasem zajmują się poświadczaniem nieprawdy (Zarzuty dla byłego rektora wyższej uczelni w Chrzanowie– PAP- Gazeta Krakowska , 9.06.2011)co powoduje zainteresowanie prokuratury.
Wiedza w dobie internetu jest łatwo dostępna natomiast ‚ Wykładowcy narzekają, że ich studenci zachowują się jak dzieci, nie rozumieją, czym jest przypis i plagiat, oraz mają elementarne braki w wiedzy. ‚ (Tresowanie inteligenta– Adam Leszczyński 2011-06-13, Gazeta Wyborcza) . Ponadto ‚ Nikt nie wie, jak powszechne są plagiaty na polskich uczelniach – w pracach rocznych, licencjackich i magisterskich. – Nie ma badań – mówi dr Sebastian Kawczyński, z wykształcenia historyk, prezes firmy Plagiat.pl sprzedającej system komputerowy służący do wykrywania plagiatów.;’
Zdumiewające, że w setkach szkół kształcących setki tysięcy studentów, nie prowadzi się badań nad plagiatami. Produkuje się bezwartościową makulaturę, a nie ma zainteresowania prowadzeniem sensownych, przydatnych badań.
Niestety takich badań nie prowadzą/nie stymulują liczne u nas komisje etyczne. Autor tekstu postuluje jak najbardziej zasadnie ‚ wprowadzenie dla wszystkich studentów obowiązkowego kursu etyki akademickiej …’ z tym, że takie kursy winni przejść także profesorowie i rektorzy.
‚Feudalizm, blokowanie młodych i ambitnych, kolesiostwo przy recenzjach i publikacjach, nepotyzm, manipulacja wynikami badań.’ to częste patologie w opinii prof. Macieja Banacha- wiceministra nauki,(Naukowiec pańszczyźniany –Słuzba Zdrowia nr 43-50 z 13 czerwca 2011 r.)
‚W medycynie panuje feudalizm. Młody człowiek, chcąc mieć dobre stosunki w katedrze, dopisuje asystentów, adiunktów, kierownika i jego zastępcę. Na Zachodzie śmieją się z nas, bo przy opisie publikacji, którą tworzyło co najwyżej dwóch autorów, jest ich dwunastu. To też pewien rodzaj patologii. ‚ Minister jest przekonany, że powołane ostatnio dwa zespoły etyczne pozwolą uzdrowić sytuację w polskiej nauce. Ano zobaczymy. Ja takim optymistą nie jestem.
Optymistką zdaje się nie jest też Pani prof. Genowefa Grabowska która na swoim blogu pisze (Plagiat w nauce? A czy to coś poważnego? –strona Prof. Genowefy GRABOWSKIEJ 15.06.2011,)‚ . Bardzo rzadko się zdarza, aby w polskiej nauce plagiat skutkował wyjątkowo ostrymi konsekwencjami. I to niezależnie od tego, czy chodzi o pracę magisterską, doktorską, czy inną pracę na kolejny awans naukowy. Przypadki wykluczenia plagiatora ze środowiska są incydentalne. Czyżby więc polska nauka była wolna od plagiatów?’ Podaje przykład niemiecki gdzie ‚skuteczną wojnę plagiatom wydało nie samooczyszczające się środowisko naukowe, ale założyciele portalu internetowego „VroniPlag-Wiki”.’ Ciekawe czy ktoś u nas taki portal założy i jaka będzie reakcja środowiska akademickiego, czy ABW ?
Polski system edukacji nie jest dostosowany do potrzeb rynku pracy, a studia doktoranckie często nie zwiększają szansy na pracę w biznesie – wręcz okazują się przeszkodą. (Ukryć doktorat, żeby dostać pracę Katarzyna Klimek-Michno, Dziennik Polski, 16.06.2011) . Czy nie jest to patologia – porażka edukacyjna ?
Po nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym nie wiadomo jak długo można być dziekanem (Jak długo można być dziekanem –Rzeczpospolita, Tomasz Nieśpiał 30-06-2011). Prawo winno być jasne, ale tak nie jest. W zależności czy ktoś jest wygodny, czy niewygodny, różnie można go interpretować i w praktyce stosować.
Bibliografia:
czerwiec 2011
Marek Wroński
, Forum Akademickie 6/2011
Polemiki: S. Kawczyński- M.Wroński
Forum Akademickie 6/2011
1 czerwca
Gazeta Wyborcza, Andrzej Jajszczyk 2011-06-01
Blog. Prof. Pluskiewicza, 1 CZERWCA 2011
Dziennik Gazeta Prawna, 2011-06-01
2 czerwca
Dziennik Gazeta Prawna, 2011-06-02,
Paweł Sztąberek, Nasz Dziennik, 2 czerwca 2011, Nr 127 (4058)
3 czerwca
Ewaryst Błotnicki, Nasz Dziennik 3 czerwca 2011, Nr 128 (4059)
Gazeta Wyborcza Kraków, Karol Musioł, Maria Flis, 03.06.2011
Dziennik Gazeta Prawna, 2011-06-03
serwis Ministerstwa Sprawiedliwości, 2011-06-03
4 czerwca
Demokracja putinowska”. Rektor odpowiada prof. Flis
Gazeta Wyborcza Kraków, Magdalena Kursa 2011-06-04
6 czerwca
Dr kameleon- http://archiwum.polityka.pl/art/dr-kameleon,431466.html
Polityka 24/2011, Marek Wroński
blog Prof. W. Pluskiewicza 6.06.2011
7 czerwca
Katarzyna Klimek-Michno, 7.06.2022, Dziennik Polski
8 czerwca
Gazeta Krakowska, Sławomir Wrona, 2011-06-08
9 czerwca
sądeczanin 9.06.2011
PAP- Gazeta Krakowska , 9.06.2011
10 czerwca
Dziennik Polski, 10.06.2011
13 czerwca
Adam Leszczyński 2011-06-13, Gazeta Wyborcza
Naukowiec pańszczyźniany
Słuzba Zdrowia nr 43-50 z 13 czerwca 2011 r.
15 czerwca
strona Prof. Genowefy GRABOWSKIEJ 15.06.2011,
16 czerwca
Katarzyna Klimek-Michno, Dziennik Polski, 16.06.2011
Profesor zapłaci za plagiat
Rzeczpospolita, 16-06-2011,
Gazeta Pomorska, 16 czerwca 2011
17 czerwca
Komunikat specjalny rektora AWFiS Tadeusza Hucińskiego
Minister Kudrycka przegrała w Sądzie
blog – Tadeusz Huciński odwołany Rektor AWFiS, 17.06.2011
Minister Kudrycka przegrała w sądzie z prof. Hucińskim
Dziennik Bałtycki 17.06.2011
19 czerwca
niezalezna.pl 2011-06-19
30 czerwca
Jak długo można być dziekanem
Rzeczpospolita, Tomasz Nieśpiał 30-06-2011
Rzeczpospolita, Jolanta Ojczyk 30-06-2011
Rz, Jolanta Ojczyk 30-06-2011
Filed under: Przegląd patologii miesiąca | Tagged: 2011, czerwiec, Patologie akademickie | Leave a comment »