
Sprawa prof. Aldony Kamieli-Sowińskiej
Aldona Kamela-Sowińska ma 60 lat jest polską ekonomistką i politykiem. W 2001 r. Była ministrem skarbu w rządzie Jerzego Buzka. . Ukończyła w 1973 r. studia (handel zagraniczny) na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu a ponadto studia prawnicze na UAM. (1976). Posiada tytuł profesora nauk ekonomicznych od 1997 r. Jest profesorem nadzwyczajnym na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu a jednocześnie profesorem i rektorem prywatnej Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości. Była promotorem kilku prac doktorskich , a także recenzentem kilku prac habilitacyjnych. Jest autorką ponad 150 publikacji naukowych, głównie z rachunkowości, w tym 6 książek.
W lutym 2010 r. prasa doniosła o plagiacie dokonanym przez prof. Kamelę- Sowińską.
Plagiat miał być dokonany w jednej z książek: ” Etyka w procesie kształcenia i gospodarowania, pod red. A. Kameli-Sowińskiej, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości w Poznaniu, Poznań 2007. „
Profesor była redaktorem książki i napisała do niej wstęp o etyce biznesu, który został spopularyzowany w internecie.
Jak podała Gazeta Wyborcza Poznań (Prof. Kamela-Sowińska splagiatowała tekst o etyce –w kwietniu 2009 r. internautka o nicku „Sylwia” znalazła na portalu „Edukacji Prawniczej” artykuł Jakuba B. w części o takiej samej treści – 38 wierszy, 3448 znaków -takich samych. Artykuł Jakuba. B został opublikowany w 2003 r., kiedy ten był jeszcze studentem. Jasne jest zatem, że to profesor popełniła plagiat w książce wydanej 4 lata później.
Pani profesor przeprasza autora i proponuje 2 tys, honorarium, ale twierdzi, że nie dokonała plagiatu, lecz padła ofiarą internetu (sic!).
Jednakże autorowi artykułu to nie wystarcza bo żąda 75 tys, zł odszkodowania i przeprosin w prasie. Sprawa trafia do sądu. Przed sądem autor Jakub B. domaga się 20 tys. zł i przeprosin na łamach „Gazety Wyborczej”, „Rzeczpospolitej” i „Forbesa”. (Jestem żerem dla rybek – Kamela-Sowińska w sądzie- GW Poznań
Kolejna rozprawa ma się odbyć pod koniec maja.
Jednocześnie pod wpływem publikacji prasowych sprawą zainteresował się resort nauki i szkolnictwa wyższego (Plagiat prof. Kameli Sowińskiej pod lupą ministra
„ Sprawa trafi do zespołu ds. etyki w nauce, który działa w ministerstwie, a potem – w związku z tym, że artykuł w prasie jest publicznym doniesieniem – minister zdecyduje o ewentualnym wszczęciu postępowania. Sprawę może skierować do rzecznika dyscyplinarnego wybranego ze specjalnej grupy rzeczników przy Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego, którzy prowadzą tylko sprawy rektorów – mówi rzecznik resortu Bartosz Loba. „
A co może zrobić minister :” Minister może wystąpić do senatu uczelni z wnioskiem o odwołanie rektora bądź też – jeśli stwierdzone zostanie rażące naruszenie prawa – po zasięgnięcia opinii m.in. Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego odwołać rektora. „
Komentarz – Józef Wieczorek
Widać, że dla wykrywania plagiatów, także naukowych, internet odgrywa ważną rolę.
Przypadkowy internauta odkrywa plagiat i wyraża tym zainteresowanie, a raczej to się nie zdarza licznym komisjom etycznym. To zastanawiające. Resort nauki i szkolnictwa wyższego też nie ma ośrodka, który by monitorował patologie akademickie, w tym liczne plagiaty. Sprawa nie musiałaby iść do sądu. Może mediator akademicki ( gdyby był) doprowadził by do ugody.
Pozytywne jest przyznanie się pani profesor do winy, jakkolwiek argument, że padła ofiarą internetu ( czyli pokusy przeklejenia tekstu bez zaznaczenia ?) nie jest na miejscu. Jeśli plagiat nastąpił przez roztargnienie ( co się może zdarzyć) trzeba się z tego rozliczyć. Rektorowi nie przystoi przepisywać teksty studentów bo sam jest zobowiązany do walki z plagiatami i działaniami na rzecz jak najlepszej edukacji studentów. A tu mamy z odwróceniem sytuacji – to student musi uczyć rektora jak ten ma postępować !
Sam fakt plagiatowania tekstów studentów przez profesorów budzi zdumienie, bo na ogół student nie jest w stanie pisać na poziomie profesorskim.
Zachodzi pytanie – czy mamy do czynienia ze znakomitym studentem ( na poziomie profesorskim), czy z kiepskim profesorem (na poziomie studenckim).
Niewątpliwie sprawa daje wiele do myślenia o kondycji tak moralnej, jak i intelektualnej polskiego środowiska akademickiego.
Tekst jest tymczasowy i będzie uzupełniany i komentowany po dalszych rozprawach sądowych i działaniach ministerstwa.
Źródła:
Polska, czyli plagiatowy raj – Rzeczpospolita Agnieszka Niewińska , Łukasz Zalesiński 05-03-2010
prof. dr hab. Aldona Kamela-Sowińska – Baza Ludzi Nauki – Nauka Polska
prof. dr hab. Aldona Kamela-Sowińska – strona Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości w Poznaniu
Filed under: Monitoring spraw, Plagiaty | Tagged: internet, plagiat, Sprawa prof. Aldony Kamieli-Sowińskiej | 2 Komentarze »