Cały czas wzrasta ilość bezrobotnych z wyższym wykształceniem

Wyższe wykształcenie pracy nie zapewni

T.B Janusz K. Kowalski,  Dziennik Gazeta Prawna, 30.04.2012

Studia pracy nie dają. Cały czas wzrasta ilość bezrobotnych z wyższym wykształceniem. Za dużo osób studiuje socjologię i historię, a za mało kierunki techniczne. Do tego firmy nie chcą zatrudniać ludzi, którzy mają tylko wiedzę teoretyczną.

….W końcu marca zarejestrowanych było blisko 236 tys. bezrobotnych z wyższym wykształceniem. To o ponad 9,9 tys. więcej niż w końcu ubiegłego roku – wynika z najnowszych danych resortu pracy. A więc średnio w kraju co dziewiąty bezrobotny jest po studiach. Jednak sytuacja w miastach jest pod tym względem zdecydowanie gorsza. Na przykład w Warszawie w końcu marca wśród 44,8 tys. bezrobotnych aż 10,7 tys. miało wyższe wykształcenie. …… Wyższe wykształcenie ma już 27 proc. aktywnych zawodowo Polaków. To aż o 11 pkt proc. więcej niż przed 9 laty. – W sytuacji gdy zwiększa się odsetek osób z wyższym wykształceniem, to gdy bezrobocie rośnie, przybywa również osób bez zajęcia z dyplomem wyższej uczelni – mówi prof. Henryk Domański z PAN. ….Co gorsza szybkiemu rozwojowi edukacji często nie towarzyszy odpowiednia jakość kształcenia.

Zostaliście oszukani najpierw przez nauczycieli, a potem przez wykładowców

Młodzi – zostaliście oszukani

Jan Stanek , Gazeta Wyborcza, 28.04.2012

Drodzy Młodzi Przyjaciele, nie jesteście, niestety, dobrze wykształceni, a jedynie tak Wam się wydaje. Zostaliście oszukani. Pisze do Was profesor fizyki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, już w wieku przedemerytalnym, nienależący do żadnej partii politycznej, niepełniący żadnej funkcji kierowniczej, niestarający się o żadne stanowisko. Ten list – przejaw mojej troski o Was – jest wynikiem toczącej się dyskusji o polskim systemie kształcenia.

…Zostaliście oszukani najpierw przez nauczycieli, a potem przez wykładowców. To oni, a przynajmniej wielu z nich, bezpodstawnie wypisali Wam świadectwa, zaliczyli egzaminy i wydali dyplomy – czasami nawet po kilka..

…Dlaczego tak się stało? Otóż pracownicy dydaktyczni są płaceni od liczby wydanych dyplomów, a nie od jakości przekazanej wiedzy. Mało tego, rzetelne wypełnianie obowiązków dydaktycznych nieuchronnie prowadzi do zawodowej klęski. Ocenia się, że na uniwersytecie pracownicy naukowo-dydaktyczni powinni 70 proc. czasu poświęcać dydaktyce. Jednak awans zawodowy zależy wyłącznie od osiągnięć naukowych, mierzonych liczbą publikacji…

….Ale czy przypadkiem nie jest tak, że zostaliście oszukani, bo chcieliście być oszukani? Czy przyszliście na studia po to, aby zdobyć wiedzę i umiejętności, czy aby uzyskać dyplom? Czy wspieraliście wymagających nauczycieli, czy zwalczaliście plagiaty, czy chodziliście na wykłady, czy nie odpisywaliście (lub dawali odpisywać) na egzaminach? Teraz jesteście oburzeni, bo uważacie, że należy się Wam praca. Pracy jest wiele, ale nie ma ludzi potrafiących ją wykonać.

Nie liczcie, że tę sytuację zmienią naukowcy lub politycy. Profesorowie na ogół mają się dobrze, ratunek na uzdrowienie polskiej edukacji widzą głównie w podniesieniu płac….