Spór o tetrapoda. Kto pierwszy zobaczył tropy?
Gazeta Wyborcza Kielce,Janusz Kędracki 2011-02-21
Spór wokół tropów pierwszych tetrapodów. Kielecki geolog uważa, że to jemu przysługuje miano odkrywcy. Autorzy artykułu w „Nature”, którzy przed rokiem podkreślali jego udział, twierdzą teraz, że nie odegrał praktycznie żadnej roli.
Główni autorzy publikacji, Grzegorz Niedźwiedzki i Piotr Szrek, absolwenci kieleckiego technikum geologicznego kontynuujący teraz karierę naukową w Warszawie, w publicznych wystąpieniach podkreślali udział w odkryciu dr. Zbigniewa Złonkiewicza, ówczesnego wicedyrektora Oddziału Świętokrzyskiego Państwowego Instytutu Geologicznego. Deklarowali nawet, że tropy tych pierwszych czworonogów zostaną nazwane od jego nazwiska.
Minął rok i tak się nie stało….
Gazeta Wyborcza Kielce, pisze w liście do redakcji prof. dr hab. Józef K. Mościcki kierownik Zakładu Fizyki Materiałów Organicznych UJ, wykładowca Cornell University Ithaca (USA) 2011-02-23
Sprawa jest niesmaczna, bo wygląda na to, że to Niedźwiedzki i Szrek postąpili głęboko nieetycznie…Złonkiewicz zrobił zdjęcie? Zrobił. Wysłał to zdjęcie? Wysłał. Jako żart? OK, ale nawet jeśli to było zrobione jako żart, to był to żart z solidnym podtekstem naukowym…
………..Nawet gdyby takie zdjęcie zrobiła babcia na wycieczce z wnukiem i to zdjęcie byłoby podstawą zajęcia się tym przez Niedźwiedzkiego i Szreka, to babcia miałaby w tym niezbywalny udział (vide: Biskupin). Tylko tyle i aż tyle. Złonkiewicz jest współautorem tego odkrycia, bo zwrócił na nie uwagę – forma zwrócenia uwagi jest kompletnie nieistotna. Grzegorz Niedźwiedzki i Piotr Szrek są współautorami odkrycia, bo wytłumaczyli pochodzenie odcisków. Nie ma innej możliwości. Sprawa jest niesmaczna, bo wygląda na to, że to Niedźwiedzki i Szrek postąpili głęboko nieetycznie.
PS Gdy chemik lub fizyk X obserwuje jakieś dziwne zjawisko, którego nie potrafi wytłumaczyć, a teoretyk Y je tłumaczy, to nie wyobrażam sobie, aby Y opublikował swoją pracę bez co najmniej wspomnienia (cytowania) o doświadczalnej pracy X. I szedł w zaparte, że praca (udział) X była zupełnie nieistotna. Widocznie w naukach paleontologicznych inne są zwyczaje etyczne.
♣
Kto pierwszy trop zobaczył. Ciąg dalszy sporu o tetrapoda
Gazeta Wyborcza Kielce, Janusz Kędracki 2011-02-25
Odkrywcą jest ten, kto nie tylko dostrzegł, ale opublikował i dowiódł (wiarygodnie zinterpretował) zjawisko naturalne – twierdzi zastępca dyrektora Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie. I odmawia tego miana geologowi z Kielc, który się o to upomniał.
O ustosunkowanie się do tego chcieliśmy poprosić dr. Złonkiewicza. Okazało się to jednak niemożliwe, ponieważ jako pracownik PIG musi mieć zgodę przełożonych na kontakty z mediami.
Stanowisko dyrekcji PIG-PIB w sprawie odkrycia śladów pierwszych czworonogów w Zachełmiu
i późniejszych kontrowersji dotyczących autorów odkrycia
strona PIG – Oddział Świętokrzyski
Zgodnie z przyjętymi w nauce obyczajami, właściwe łamy do dyskusji na tematy odkryć, własności intelektualnej i faktów naukowych to łamy czasopisma, w którym została opublikowana dana praca – w tym przypadku jest to „Nature”. Redakcja „Nature” otrzymała list w sprawie odkrycia w Zachełmiu od aspirującego do roli odkrywcy dr. inż. Zbigniewa Złonkiewicza, ale mimo szczególnego wyczulenia na najmniejsze wątpliwości dotyczące kwestii etycznych, po zbadaniu sprawy, odmówiła publikacji tego listu. W drodze wyjątku, branżowy miesięcznik „Przegląd Geologiczny” zamieścił w ostatnim wydaniu polemikę dr. inż. Złonkiewicza z autorami odkrycia i współautorami pracy w „Nature”. Stwierdzamy, że fakty przedstawione przez mgr. Grzegorza Niedźwiedzkiego i dr. Piotra Szreka i potwierdzone przez kilku innych naukowców (w tym pracowników Oddziału Świętokrzyskiego Państwowego Instytutu Geologicznego) w pełni odpowiadają prawdzie i odsyłamy zainteresowanych do ich tekstu.
♣
pisze Janusz Kędracki, dziennikarz „Gazety Wyborczej” 2011-02-25,
Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, po czyjej stronie jest racja w sprawie odkrycia tropów tetrapodów z Zachełmia, bo w tym sporze mamy do czynienia ze słowem przeciw słowu. Gołym okiem widać jedynie, że siły spierających się nie są równe…
………….A stanowisko głównej dyrekcji Państwowego Instytutu Geologicznego w sprawie odkrycia śladów pierwszych czworonogów jest jednoznaczne. Odkrywcami są Niedźwiedzki ze Szrekiem oraz inni naukowcy, którzy je udokumentowali, zinterpretowali i opublikowali w prestiżowym magazynie „Nature”. Wyrażający je dr hab. Grzegorz Pieńkowski, któremu Złonkiewicz przed ponad sześciu laty wysłał zdjęcie tropów, jego roli już nie dostrzega. I autorytatywnie stwierdza, że tylko fakty przedstawione przez Niedźwiedzkiego i Szreka „w pełni odpowiadają prawdzie”. Apeluje też do mediów, aby „zachowywały ostrożność wobec prywatnych relacji, których zgodność z faktami pozostawia często wiele do życzenia”. Mało tego, Pieńkowski poucza, że „zgodnie z przyjętymi w nauce obyczajami właściwe łamy do dyskusji na temat odkryć, własności intelektualnej i faktów naukowych to łamy czasopisma, w którym została opublikowana dana praca – w tym przypadku jest to »Nature «”.
Jaka to jednak może być dyskusja, skoro magazyn „Nature” odmówił Złonkiewiczowi zaprezentowania jego stanowiska? Opublikowane zostało w „Przeglądzie Geologicznym”, ale wraz z zarzutami Niedźwiedzkiego i Szreka, że konfabuluje i postępuje nieetycznie. Kielecki geolog już do nich nie może się odnieść, bo redakcja „PG” oświadczyła, że nie będzie kontynuować dyskusji. Ma więc Złonkiewicz takie możliwości dyskutowania jak – nie przymierzając – te tetrapody sprzed prawie 400 mln lat…
Filed under: Informacje medialne, Konflikty, Prawa autorskie | Tagged: autorstwo, spór |
uszanujcie naukowców! Mimo ich młodego wieku i braku tytułów profesorskich. Uszanujcie ich odkrycia i talent, ich szacunek do świata nauki i oddanie się mu kompletne.
A zawistnikom i szukającym sensacji nie sprzyjajcie, bo to szkodzi i nauce i jej wizerunkowi.
A de facto to dyskusja o nauce, a tu już jest wszystko poukładane z ODKRYCIEM dokonanym przez Szreka i Niedźwieckiego
Pan musi być jakimś apologetą szajki z Twardej. Zna ich pan prywatnie? Nie są to ludzie szczególnie utalentowani, raczej wpisują się w polski schemat rodem z „Kariery Nikodema Dyzmy” Dołęgi-Mostowicza. Szacunek do świata nauki i do samej nauki… u ludzi publikujących buble dla poklasku, sprawa co najmniej wątpliwa. O tym gangu warszawskiej paleontologii można by sporą książkę napisać, nie tylko o tym odkryciu. Ciekawe, czy próbował pan zdobyć dostęp do tego śladu, gdyby on był taki nie budzący żadnych kontrowersji, ponad wszelką wątpliwość, byłyby jego repliki w każdym regionalnym muzeum w województwie świętokrzyskim; solą swojej ziemi w końcu każdy się chwali. Tymczasem w Starachowicach są tropy z Wiór przykładowo, a odlewu widma tetrapodomorfa nie ma. Podobnie zresztą w Kielcach oraz w Klimontowie. Kiedy natomiast spróbuje się skontaktować z muzeum w Warszawie (tym na rogu Wiśniowej i Rakowieckiej) w tej sprawie, to zapada milczenie. Pośród paleontologów z innych ośrodków niż warszawski panuje natomiast przekonanie, że nikomu z Polski tego nie pokażą.
Podejrzewam, że pan jest pewnie jakimś komsomolskim trollem z forum Dinozaury.com (dzieciaki najłatwiej tym „geniuszom” zbajerować, ponieważ nie mają dużej wiedzy i często za dużo samodzielnie nie myślą) lub dyplomantem jednej z osób związanych z omawianym tutaj środowiskiem, ewentualnie dyplomantem osoby obawiającej się tego środowiska (ze względu na możliwość ujajenia habilitacji tejże osoby).
Wyjście krêgowców na ląd — zapis w dewonie Gór Świętokrzyskich
Piotr Szrek,, Grzegorz Niedżwiedzki
Kliknij, aby uzyskać dostęp pg_2008_11_17.pdf
Przegląd Geologiczny, vol. 56, nr 11, 2008
s. 975 – Odkrywcą pierwszych tropów tetrapodomorfów w Zachełmiu jest Zbigniew Złonkiewicz z Oddziau Świętokrzyskiego Pañstwowego Instytutu Geologicznego w Kielcach.
Wraz z nim oraz z Sylwestrem Salwą i Wiesławem
Trelą rozpoczeliśmy badania paleoekologiczne tego unikalnego stanowiska, które mają wyjaśnić kontekst środowiskowy znalezisk. ….
[…] krocie na uczelniachJarek o Prokuratura: plagiatu na politologii UMCS nie byłonfajw o Czy w naukach paleontologicznych inne są zwyczaje etyczne ?tetrapod o Czy w naukach paleontologicznych inne są zwyczaje etyczne ?MNaleziński o […]
[…] w mediach w roku 2011 (I kwartał) « ETYKA I PATOLOGIE POLSKIEGO ŚRODOWISKA AKADEMICKIEGO o Czy w naukach paleontologicznych inne są zwyczaje etyczne ?Patologie akademickie w mediach w roku 2011 (I kwartał) « ETYKA I PATOLOGIE POLSKIEGO […]
[…] Czy w naukach paleontologicznych inne są zwyczaje etyczne ? […]