Patologie akademickie w listopadzie 2011 r. (w mediach)
Nierzetelności dotyczą nie tylko studentów, ale i rektorów. Kolejnym tego przykładem jest dr. hab. Bernard Koziróg – były rektor Wyższej Szkoły Teologiczno-Humanistycznej (WSTH) w Podkowie Leśnej, którego jak się po latach okazało, rozprawa doktorska ‚jest dziełem niesamodzielnym, napisanym niezgodnie z zasadami warsztatu naukowego, z licznymi błędami rzeczowymi. Pod względem metodologicznym, merytorycznym i etycznym nie spełnia warunków stawianych rozprawom doktorskim”. (Odebrany doktorat
– Marek Wroński
– Forum Akademickie 11/2011). Nowi recenzenci pracy doktorskiej orzekli m.in. :” „zapisy bibliograficzne są sprzeczne ze wszystkimi zasadami warsztatu naukowego. Gdyby student I roku przyniósł taką pracę semestralną, to przypuszczam, że zaliczenia by nie dostał’. No cóż, mimo że„rozprawa doktorska B. Koziroga jest dziełem niesamodzielnym, napisanym niezgodnie z zasadami warsztatu naukowego, z licznymi błędami rzeczowymi. Pod względem metodologicznym, merytorycznym i etycznym nie spełnia warunków stawianych rozprawom doktorskim”. B. Koziróg jednak przez lata był doktorem, potem nawet habilitowanym, a okresowo także rektorem. Widać jak dziurawy jest nasz system kadrowy, że takich nierzetelnych i kiepskich tak wysoko może zaprowadzić. Po latach trzeba te dziury łatać, ale tacy ‚naukowcy’ wyrządzają przez lata moc szkód i na pewno odebranie doktoratu ( czy innych stopni, tytułów) bynajmniej ich nie zmniejsza, a jedynie zapobiega ( być może) szkodom ‚przyszłościowym’.
Jan Filip Staniłko twierdzi, że ‚największym błędem polskiej transformacji z punktu widzenia potencjału rozwoju w najbliższych dekadach był brak reform szkolnictwa zawodowego i wyższego. Błąd ten jest o tyle niewybaczalny, że w jego skutek największy kapitał narodowy polski – ostatnie pokolenie wyżu demograficznego w Europie – nie uzyskał kwalifikacji adekwatnych do swoich możliwości, aspiracji oraz potrzeb gospodarczych kraju. Zrozumienie przyczyn i natury tego błędu może pomóc nam przynajmniej złagodzić jego długotrwałe, szkodliwe konsekwencje…..‚( Polski kapitalizm nie przejdzie na wyższy etap bez zasadniczej reformy szkolnictwa zawodowego i wyższego– 2 Listopada 2011 wpolityce.pl, Jan Filip Staniłko) I jeszcze ; …Boom biznesu edukacyjnego dał nam radykalny skok w statystykach wykształcenia, ale nie był to nigdy świadomie koordynowany system formowania kwalifikacji, a jedynie ułomny rynek kształtowany przez rynkową władzę (market power) profesury i asymetrię informacji..’ I są to gorzkie, ale oparte na rzeczywistych faktach konstatacje. System nauki i szkolnictwa wyższego odziedziczony po czasach PRL nie został gruntowanie zmieniony u zarania III RP. Gwałtownie wzrosła ilość ludzi z ‚wyższym wykształceniem’ ale często jest ono niższe od wyższego z czasów PRL. Nie ma pozytywnego przełożenia ilości wydanych dyplomów na poziom kadr stąd państwo kuleje a bardziej ambitni szukają miejsca na realizacje swoich aspiracji poza granicami kraju.
Problem jest zauważony i ‚ Coraz częściej w mediach pojawiają się informacje o tym, że uczelnie produkują nic nie wartych, niczego nie potrafiących magistrów. Z roku na rok jest podobno coraz gorzej.’ To gorzej polega też na tym , że uczelnie ‚ uczą, i to doskonale. Czego? Kombinowania’ ( Studia uczą kombinowania onet.pl. 3.11.2011) a ‚czasem inicjatywa wychodzi wprost od wykładowcy czy promotora’ czyli mamy do czynienia z negatywnym oddziaływaniem kadry akademickiej na młodzież akademicką. ‚ ‚Z jednej strony uczelnie trąbią o programach antyplagiatowych, z drugiej, wykładowcy często przekonują o tym, że praca magisterska to jedynie czysta formalność i nie należy przywiązywać do niej tak dużej wagi.‚ No właśnie, studentów mamy zdolnych, mają duży potencjał intelektualny, znakomicie się zwykle sprawdzają na uczelniach zagranicznych, ale jak zostają w kraju chcąc osiągnąć sukces dostosowują się do patologicznego systemu. Nic dobrego to na dziś, ani na przyszłość nie wróży.
Prof. Zdzisław Krasnodębski został zwolniony z UKSW Sam mówi o niedobrej atmosferze na uczelni po katastrofie smoleńskiej (Zaczęło się po katastrofie smoleńskiej –Nasz Dziennik, 5-6.11.2011) a gdy odkrył, ‚że że studenci dokonują masowych plagiatów, kopiując z internetu, atmosfera jeszcze się pogroszyła ‚(Prof. Krasnodębski usunięty z UKSWfronda.pl, 4.11.2011). Niestety, jak wielokrotnie to podkreślałem, los walczących z patologiami akademickimi najczęściej jest łatwy do przewidzenia – wcześniej czy później, z takiego czy innego uzasadnienia – odchodzą z uczelni. Prof. mówi zasadnie ‚ …wydaje się, że państwu i uczelniom powinno zależeć na udziale w polskim życiu naukowym osób wykładających na uniwersytetach zachodnich. ‚ Tak być powinno, ale niestety tak nie jest. Polacy pracujący na zachodnich uczelniach na ogół nie są mile widziani na uczelniach polskich (chyba, że na chwilę) . Etatowi pracownicy nie lubią takich kontrastów, a ponadto wolą narzekać, że muszą pracować na wielu etatach bo wykładowców jest za mało i nikt nie chce za takie małe pieniądze na uczelniach się zatrudniać. A co robią z tymi, którzy mimo wszystko chcieliby na polskich uczelniach pracować ?
Władze UKSW twierdzą, że to co mówi Prof. Z.Krasnodębski nie jest prawdą (Oświadczenie UKSW ws. prof. Zdzisława Krasnodębskiego –wpolityce.pl,8 Listopada 2011). Pozostaje zatem poczekać na odszukanie prawdy o ile będzie taka wola. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że na uczelniach statutowo zobowiązanych do poszukiwania prawdy bardzo rzadko prawdę daje się odszukać.
Fundacja na rzecz Nauki Polskiej opracowała raport 'Zainteresowanie pracą badawczą w Polsce wśród naukowców pracujących za granicą' i okazało się, że 'Polscy naukowcy, którzy odnoszą sukcesy za granicą, nie chcą wracać do środowiska, w którym – z uwagi np. na brak habilitacji i, 'zagnieżdżenia' – będą skazani na podrzędną rolę. Obawiają się utrudnionego finansowania, niejasnych warunków awansu, skostniałej struktury.' ( Zagraniczni uczeni: rozpoznawalność słabym punktem polskich badańPAP – Nauka w Polsce, 2011-11-10). Uważają, że w Polsce jest fatalna etyka pracy, panuje nepotyzm, nie ma czytelnych kryteriów awansu. Można powiedzieć, że nieźle się orientują jaki system panuje w nauce polskiej.
Wniosek z tych badań jest jasny 'Pieniądze nie wystarczą, by zachęcić zagranicznych naukowców do prowadzenia badań w Polsce. Trzeba zmienić obraz polskiej nauki, która kojarzy się z przestarzałą aparaturą w laboratoriach i ludźmi niepotrafiącymi współpracować z innymi. Bez tego trudno będzie sprawić, tak jak zakłada reforma nauki, by na naszych uczelniach pracowały międzynarodowe zespoły, a efekty polskich badań były częściej opisywane w prestiżowych czasopismach ...' (To nie jest kraj dla naukowców?Renata Czeladko , Rzeczpospolita 17-11-2011)
Ciekawie wypowiada się w tej kwestii Prof. Janusz Żmija, rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie ( Polska nie kusi uczonych z Zachodu-Anna Kolet-Iciek, Dziennik Polski 18.11.2011) ' U nas – jak podkreśla prof. Żmija – pracownicy naukowi z tytułem profesora zarabiają około 5 tys. zł brutto i od kilku lat nie mieli żadnych podwyżek. – Dlatego zamiast poświęcać się badaniom naukowym muszą biegać w poszukiwaniu dodatkowego zatrudnienia – mówi prof. Żmija. Zaznacza, że w ostatnich latach badania naukowe były zaniedbywane w polskich uczelniach również dlatego, że główny nacisk kładło się na kształcenie studentów...' No tak, skoro zarabiający 5 tys (za etat) nie mają czasu na badania a prowadzą je zarabiający 0 zł ( bez etatu). http://wobjw.wordpress.com/2010/07/20/badania-tematy/. to może zatem takich profesorów wyrejestrować z systemu, aby mogli się poświęcić badaniom ? Zdumiewające jest też to, że efektem tego ' że główny nacisk kładło się na kształcenie studentów' jest katastrofalne wykształcenie studentów. Może nacisk jest źle rozłożony ?
‚Nie doszło do procesu o zniesławienie prof. Mirosława Piotrowskiego, historyka i eurodeputowanego, przez dr. Sławomira Poleszaka, historyka IPN. Lubelski sąd na niejawnym posiedzeniu umorzył sprawę.’ ( Decyzja przed rozprawą– Adam Kruczek, Nasz Dziennik, 10-11 . 11. 2011) ..’sąd uwzględnił wniosek wniesiony przez adwokata dr. Poleszaka, który argumentował, że polemiki o charakterze naukowym nie powinny być przedmiotem oceny sąd ‚
Media opisują sytuację w Wyższej Szkole Organizacji Turystyki i Hotelarstwa gdzie ‚nie ma rektora, kanclerza i senatu, wykładowcy składają wypowiedzenia z powodu niewypłaconych wynagrodzeń, a uczniowie żądają zwrotu czesnego ‚ (Uczelnia ma problem. I właścicielkę w Bangladeszu17.11.2011 – konakt24) Dobrze, że ‚Rzecznik resortu Bartosz Loba zapowiedział, że pracownicy ministerstwa przeprowadzą kontrolę w placówce.’
Członkowie rady Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego orzekli, ze ‚w habilitacji profesora Ryszarda Andrzejaka doszło do naruszenia praw autorskich innych osób i do nierzetelności naukowej ‚ (Były rektor AM plagiatorem – orzekli uczeni z Krakowa –Gazeta Wyborcza – Wrocław, Tomasz Wysocki, 17.11.2011)
Ciekawe, czy dojdzie do odebrania tytułu doktora habilitowanego i dyscyplinarnego zwolnienia z uczelni (Akademia Medyczna we Wrocławiu) byłego jej rektora, który dzisiaj jest jeszcze kierownikiem Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Zawodowych i Nadciśnienia Tętniczego.
‚Teraz powinni się wstydzić wszyscy ci, którzy w imię źle pojętej solidarności ze swoim szefem i uczelnią udawali, że sprawy plagiatu nie ma.’ ( Kto powinien się wstydzić za sprawę rektora Andrzejaka –Gazeta Wyborcza Wrocław, Tomasz Wysocki, 18.11.2011)
Jedną z patologii dotykającej również środowisko akademicki jest mobbing. „Co piąty Polak twierdzi, że w ostatnich kilku latach był szykanowany przez przełożonego. Co dwudziesty twierdzi, że były to częste przypadki..
…Według ks. dr. Roberta Nęcka, specjalizującego się w teologii moralnej, „mobbing jest spiskiem, wymierzonym przeciwko kompetentnemu i uczciwemu pracownikowi, z różnych powodów niewygodnemu dla pracodawcy”….. (Mobbing jest spiskiemDziennik Polski, 16.11.2011). „Specyficzną grupą są milczący świadkowie mobbingu. Nie angażują się w spór, bo albo nie wiedzą, co się dzieje albo nie mają odwagi stanąć po stronie słabszego” – mówił ks. Robert Nęcek. „Sama znajomość prawa nie wystarczy. Ofiary przemocy w pracy powinny rozmawiać z jak największą liczbą osób, aby mobber nie mógł się ukryć za parawanem spokoju i ciszy” – podkreślił. ..Mobbingowi sprzyja – zdaniem specjalistów – bezrobocie, bo pracodawcy straszą wówczas wyrzuceniem niewygodnej, choć często kompetentnej osoby, wiedząc, że na miejsce zwolnionego znajdą kolejnych kandydatów.” ( „Mobbing w białych rękawiczkach” –15.11.2011| PAP).
Te opinie odnoszą się też do środowiska akademickiego, a serwis Mediator akademicki kontra mobbing http://nfamob.wordpress.com/ stara się te problemy objaśniać i nagłaśniać.
Mediatorzy podnieśli ostatnio problem ‚nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, zmienionego przez Sejm RP u schyłku poprzedniej kadencji w dniu 16.09.2011 roku – wprowadzającego zapis art. 183 § 3 wskazującego że: „uczelnie mogą prowadzić listy stałych mediatorów oraz tworzyć ośrodki mediacyjne”. ( Apel mediatorów– serwis mediacje.org.pl 2011-11-23). Mediatorzy proszą ‚ organizacje mediacyjne o listy popierające konieczność usunięcia zapisów uprawniających uczelnie do prowadzenia list mediatorów stałych (sądowych). ‚ mając na względzie ‚ brak wasztatowego przygotowania absolwentów uczelni oraz brak odbywania staży zawodowych,- brak wymogów wobec wykładowców posiadania kwalifikacji w zakresie mediacji, a tym samym brak możliwości weryfikowania nabywanych przez absolwentów uczelni kwalifikacji, – brak wymogów etycznych mediatorów po stronie uczelni.’ Trudno odmówić racji mediatorom i problem trzeba nagłaśniać. Szkoda jednak , że do tej pory mediatorzy nie zainteresowali się sprawą wprowadzenia instancji mediatora do systemu akademickiego.
Istnieją uzasadnione podejrzenia, że – Na uczelniach publicznych studenci dzienni utrzymują zaocznych?
(Grażyna Zawadka, Renata Czeladko – Rzeczpospolita, 23-11-2011). bo ‚uczelnie publiczne mogą wykorzystywać dotacje z budżetu państwa na studentów dziennych, by pokryć koszty prowadzenia studiów zaocznych i wieczorowych. Dzięki temu mogą zaniżać czesne i w ten sposób przyciągać chętnych.‚ Wyniki kontroli NIK wykazały, ‚że jest bardzo prawdopodobne, iż podejrzenia uczelni niepublicznych mają podstawy ‚ Dobrze, że ‚ Minister nauki prof. Barbara Kudrycka przyznaje, że dotychczasowe przepisy ustawy prawo o szkolnictwie wyższym nie były precyzyjne i „mogło to prowadzić do niewłaściwego wykorzystania środków publicznych”. Dlatego szefowa resortu nauki przepisy zmieniła i od stycznia 2013 r. uczelnie będą musiały wykazać, na co wydają dotacje. ‚ (por, też NIK: na uczelniach brak kontroli dotacji na kształcenie studentów –PAP – Nauka w Polsce, 2011-11-24).
W dwudniowej konferencji -na temat ‚ Nierzetelność naukowa w Polsce’ zorganizowanej wspólnie przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Politechnikę Opolską i miesięcznik „Forum Akademickie” – uczestniczyli przedstawiciele polskich uczelni wyższych i środowisk naukowych, dochodząc do wniosku że aby ‚zjawisko nierzetelności w nauce ograniczyć i wyeliminować, należy przede wszystkim głośno o nim mówić’ ( Nierzetelność naukowa – wstydliwy problem na polskich uczelniach –PAP – Nauka w Polsce, 2011-11-25) . Taki jest też kierunek działań Niezależnego Forum Akademickiego od lat nagłaśniającego patologie i postulującego systemowe ograniczenia patologii w środowisku akademickim o czym uczestnicy konferencji zostali poinformowani. (Nierzetelność naukowa w Polsce – Konferencja, Opole 2011 – migawki) , Po konferencyjne refleksje o kierunku działań na rzecz zmniejszenia patologii akademickich – Józef Wieczorek,28.11.2011)
Obserwowane nieprawidłowości, manipulacje, dotyczące postępowań konkursowych na uczelniach winny być zlikwidowane poprzez wprowadzenie czytelnych i jasnych procedur prawnych. Konstruktywnie do tego problemu podszedł Prof. W. Pluskiewicz przedstawiając propozycje zmian w statucie uczelni w zakresie przeprowadzania konkursów na stanowiska kierownicze( O komisjach konkursowych –blog prof. W.Pluskiewicza, 28.11.2011) .
Bibliografia
listopad 2011
Marek Wroński
– Forum Akademickie 11/2011
2 listopada
2.11. 2011 wpolityce.pl, Jan Filip Staniłko
3 listopada
onet.pl. 3.11.2011
4 listopada
fronda.pl, 4.11.2011
fronda.pl 4.11.2011 Barbara Fedyszak-Radziejowska
5 listopada
Nasz Dziennik, 5-6.11.2011
8 listopada
Oświadczenie UKSW ws. prof. Zdzisława Krasnodębskiego
wpolityce.pl,8 Listopada 2011 1
9 listopada
Kurier Lubelski, Ilona Leć, 2011-11-09
10 listopada
Decyzja przed rozprawą
Adam Kruczek, Nasz Dziennik, 10-11 . 11. 2011
PAP – Nauka w Polsce, 2011-11-10
14 listopada
Gazeta Wyborcza Wrocław, 14.11.2011
15 listopada
Gazeta Wyborcza Wrocław , Tomasz Wysocki 15.11.2011
15.11.2011| PAP
16 listopada
Dziennik Polski, 16.11.2011
17 listopada
17.11.2011 – konakt24
17.11.2011 – konakt24
Renata Czeladko , Rzeczpospolita 17-11-2011
Ponownie złożę wnioski do TK w sprawie opłat za drugi kierunek studiów
Kazimierz Michał Ujazdowski, wpolitytce.pl,17 Listopada 2011
Gazeta Wyborcza – Wrocław, Tomasz Wysocki, 17.11.2011
Komisja Edukacji Nauki i Młodzieży (nr 1) Posiedzenie z dnia 17 listopada 2011 r.
orka.sejm
18 listopada
Anna Kolet-Iciek, Dziennik Polski 18.11.2011
Gazeta Wyborcza Wrocław, Tomasz Wysocki, 18.11.2011
22 listopada
Marek Pyza -wpolityce.pl, 22.11.2011
Gazeta Wyborcza Opole, 22,11,2011
23 listopada
Grażyna Zawadka, Renata Czeladko – Rzeczpospolita, 23-11-2011
serwis mediacje.org.pl 2011-11-23
24 listopada
PAP – Nauka w Polsce, 2011-11-24
25 listopada
PAP – Nauka w Polsce, 2011-11-25
28 listopada
Józef Wieczorek,
blog prof. W.Pluskiewicza, 28.11.2011
29 listopada
Prawo na UMCS: przełomu brak. Znów zabrakło elektorów
Gazeta Wyborcza Lublin, 29.11.2011
Filed under: Przegląd patologii miesiąca | Tagged: listopad, media, patologie | Leave a comment »