Czy gorsi kandydaci wypierają lepszych podczas rekrutacji na drugi i trzeci stopień studiów?
polska.edu.pl
Przez 16 miesięcy (listopad 2014 – luty 2016) zespół Watchdog.edu.pl (niezależni eksperci prowadzący monitoringi obywatelskie na polskich uczelniach we współpracy z Fundacją FPS) badał nieprawidłowości w 140 postępowaniach rekrutacyjnych na drugi i trzeci stopień studiów. Wszystko zaczęło się od prośby jednej rozżalonej studentki, a skończyło na fundamentalnych pytaniach o cel działania uczelni i granice ich autonomii….Uczelnie wypracowały cały katalog sposobów, aby podczas rekrutacji kandydat słabszy, ale „swój”, mógł pokonać lepszego, ale „obcego”. Są więc specjalne pule miejsc dla „swoich”, handicap w postaci 1000 punktów ekstra dla „swoich”, pierwszeństwo dla własnych absolwentów pod warunkiem, że mają ocenę nie niższą niż 3,5, albo „wolny wstęp” na studia i przyjmowanie pierwszego dnia dokumentów tylko od „swoich”…..
…
Problemy z rekrutacją są tylko jednym z przejawów głównych wad polskiego szkolnictwa wyższego:
1. Brakuje wystarczających impulsów do wchodzenia na światowy poziom edukacji. Środowiska zainteresowane tym, żeby uczelnie oferowały usługi edukacyjne i naukowe na jak najwyższym poziomie (były silne między innymi tym, że zrekrutują jak najlepszych studentów i pracowników naukowych), mają mniejszą siłę oddziaływania niż środowiska, które chcą, żeby uczelnie dawały stabilne zatrudnienie tym samym pracownikom co obecnie.
2. W Polsce występuje niezwykle mała mobilność studentów i kadry naukowej. Sposób przeprowadzania naboru na studia ogranicza mobilność studentów, ale przede wszystkim jest elementem zamykania się uczelni, którego najbardziej dotkliwym objawem jest dramatycznie niski odsetek naukowców z zagranicy podejmujących pracę na polskich uczelniach oraz studentów obcokrajowców, którzy przyjeżdżają na studia do Polski z innych powodów niż niskie koszty studiowania.
3. Polskie uczelnie w wadliwy sposób interpretują ideę autonomii uczelni. Autonomia dotyczy głównie swobody kształtowania wewnętrznego ustroju uczelni i zarządzania nią, swobody prowadzenia badań i działalności artystycznej, nie może być natomiast pretekstem do uchylania się od przestrzegania zasady równych szans podczas rekrutacji i realizacji zadań publicznych, takich jak: stwarzanie warunków do rozwoju szczególnie uzdolnionej młodzieży, kreowanie jak najlepszych kadr dla gospodarki, administracji, kultury i działalności społecznej, rozsądna dystrybucja ograniczonej liczby bezpłatnych miejsc na studiach czy wyrównywanie szans rozwoju między regionami. Na przykład zlokalizowanie ponad połowy miejsc na studiach doktoranckich w trzech miastach (Warszawa, Kraków, Poznań) nie oznacza, iż te miejsca należy rozdzielić pomiędzy miejscowych absolwentów studiów drugiego stopnia.
4. Działanie polskich uczelni cechuje mała transparentność. Na szczęście jest to jedyny obszar, w którym odnotowano w ostatnich latach postęp – sukcesywnie zmniejsza się liczba instytucji naukowych, które odmawiają ekspertom z Watchdog.edu.pl dostępu do informacji publicznej.
Filed under: Kontrole, oceny, raporty, Patologie systemowe, Polityka kadrowa | Leave a comment »