Prof. Kamela-Sowińska po plagiacie rezygnuje z pracy na swojej uczelni

Prof. Kamela-Sowińska odchodzi po plagiacie

Piotr Żytnicki 2010-05-22,

Gazeta Wyborcza Poznań,

– Zrobiłam błąd i muszę ponieść konsekwencje – mówi prof. Aldona Kamela-Sowińska. Była szefowa resortu skarbu zrezygnowała wczoraj ze stanowiska rektora poznańskiej Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości

Powodem dymisji jest plagiat tekstu o etyce w biznesie. Była minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka zawarła wczoraj ugodę z jego autorem. Kilka godzin później poinformowała „Gazetę”, że odchodzi z uczelni…
Pani profesor miała zeznawać wczoraj, na drugiej rozprawie. Do sądu nie przyszła, a jej pełnomocnik zaproponował ugodę. Po godzinie negocjacji ustalono, że Kamela-Sowińska zapłaci Jakubowi B. 10 tys. zł i opublikuje przeprosiny – tylko w „Rzeczpospolitej”….
Każdy musi płacić cenę za swoje postępowanie. Zrobiłam błąd i również muszę ponieść konsekwencje. Dzisiaj do założycieli uczelni wysłałam pismo z informacją, że podaję się do dymisji. Rezygnuję też z pracy. Nie będę już prowadziła wykładów na tej uczelni. Uważam, że tak po prostu należało postąpić – powiedziała „Gazecie” Kamela-Sowińska. – Nie podjęłam tej decyzji dzisiaj. Po prostu nie chciałam działać pod presją sądu i mediów. Czekałam z podaniem się do dymisji do zakończenia tej sprawy. Dzisiaj chciałabym tylko, żeby moja historia stała się przestrogą dla kolegów-naukowców i studentów….
Postępowanie wyjaśniające w sprawie poznańskiej profesor prowadzi rzecznik dyscyplinarny przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Kamela-Sowińska zapowiedziała, że pozostanie profesorem na Uniwersytecie Ekonomicznym.

Kamela-Sowińska odchodzi

Gazeta Wyborcza, 2010-05-22,

Aldona Kamela-Sowińska, b. minister skarbu, która splagiatowała tekst o etyce w biznesie, zrezygnowała ze stanowiska rektora poznańskiej Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości.

Latem 2006 r. zorganizowała konferencję o etyce w biznesie, z której wystąpienia zebrano w książce, a rektor opatrzyła ją komentarzem. Okazało się, że autorem 38 wierszy jej tekstu jest prezes jednej z krakowskich fundacji. Wytoczył jej proces, wczoraj doszło do ugody – Kamela-Sowińska zaproponowała 10 tys. zł i przeprosiny.

Prof. Kamela-Sowińska zapłaci za plagiat

Gazeta Wyborcza Piotr Żytnicki  2010-05-21

Była szefowa resortu skarbu, wydała książkę o etyce w biznesie i splagiatowała w niej tekst o uczciwości. Dziś zawarła ugodę z Jakubem B., który zarzucał jej naruszenie praw autorskich. Kamela-Sowińska zapłaci 10 tys. zł i zamieści pzeprosiny w dzienniku „Rzeczpospolita”

Komentarzy 6

  1. Współczuję Pani Profesor – z formalnego punktu widzenia może to faktycznie jest plagiat, ale przecież „przywłaszczyła sobie” krótki tekst stanowiący ujęcie prawd oczywistych. Mnie też zdarza się (jestem pracownikiem naukowym) „wrzucić” do swojej publikacji kilka zdań zapożyczonych od znanych autorów (jeśli wynikają zakceptowanego powszechnie akceptowanego aktualnie „paradygmatu”) lub np. zdefiniować jakieś pojęcia z pogranicza mojej dziedziny w oparciu o Wikipedię – i żadnych wyrzutów sumienia nie mam…A czy autor „pokrzywdzony” przez p. prof. Sowińską uważa się za człowieka bez skazy?
    Dr inż. Marek Szczerbiński, AGH Kraków

    • Gratulacje. Przyznajmy się lepiej, że cała polska nauka to jeden wielki plagiat. Przepisują magistrzy. doktorzy, profesorowie. Cała Nauka się na tym kręci. A co do Pana dr gratuluję publicznego przyznania się.

  2. Tak, ale zasada jest taka, że streszcza się lub parafrazuje własnymi słowami i podaje źródła. Ja jej nie wpółczuję 😦

    • Dowiaduję się obecnie, że p. prof. Kamela-Sowińska została przyłapana również na drugim plagiacie – i to o szerszym zakresie – przeto moje współczucie dla niej gaśnie… Ale swoją drogą, roszczenia poszkodowanego, prezesa fundacji „Inkubator – Fundacja Przedsiębiorczości i Etyki Biznesu” pana
      Jakuba Banasia, który pierwotnie żądał -jak podaje Gazeta Wyborcza z 27. lutego br – kwoty 75 tys. zł (!) zdają się wyraźnie ponad miarę doznanej krzywdy… I nie współbrzmią z tezami skądinąd bardzo interesującego i jak uważam (chociaż nie jestem w tej dziedzinie fachowcem) bardzo wartościowego artykułu, którego fragment zaczerpnęła nielegalnie pani Profesor.

  3. Ja otrzymalem nastepna prace z zapozyczeniami Pani Profesor – tak wiec to jest taki „styl pracy naukowej”… a nie przypadkowa pomylka…
    Pani Profesor zaplaci 10 tys, czyli 250 zl za kazdy splagiatowany wiersz!

  4. Wielka pani profesor, minister, która sprzedawała nasz majątek. Oliwa nie żywa, ale sprawiedliwa. Powinni jej zabrać jeszcze tytuły i postawić przed Trybunał Stanu.

Dodaj odpowiedź do Kant Anuluj pisanie odpowiedzi