Kopiowanie i kupowanie prac magisterskich

Zamiast się uczyć, kopiują na potęgę

Rzeczpospolita, Agnieszka Niewińska ,  20-03-2010

Moja praca w 50 proc. jest niesamodzielna – odpowiadali studenci szkół niepublicznych. Ich koledzy z placówek publicznych przyznawali, że sami nie napisali 30 proc. pracy. Takie wyniki przyniosły badania prof. Mariusza Jędrzejko ze Szkoły Główna Gospodarstwa Wiejskiego na temat naruszania norm etycznych w pracach licencjackich i magisterskich…

14 proc. studentów z uczelni publicznych i 32 proc. z niepublicznych przyznało się, że korzysta z już napisanych prac bez wskazania źródła. Kopiują też materiały z Internetu.

– Pokutuje u nas przekonanie, że materiały z sieci są niczyje i można z nich swobodnie korzystać – komentuje prof. Stefan Kwiatkowski, pedagog z Polskiej Akademii Nauk…

Zdaniem Sebastiana Kawczyńskiego z firmy Plagiat. pl takie powielanie bez zaznaczenia tego w pracy nie jest wystarczająco napiętnowane.

Są i tacy, którzy nie zadają sobie trudu kopiowania stron internetowych, tylko kupują gotowe prace. 16 proc. studentów uczelni publicznych i 37 proc. niepublicznych potwierdziło, że zna kogoś, kto kupił pracę dyplomową. Odpowiednio 8 i 11 proc. spotkało się z ofertą kupna takiej pracy, a 19 i 36 proc. zna strony, gdzie można je kupić…

– Uczelnie wypuszczają kiepskich magistrów nieprzygotowanych do pracy, dlatego samo posiadanie tytułu magistra nie pozwoli na znalezienie pracy – przewiduje Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich. –

Dodaj komentarz